Przed meczem Kolporter Kielce - Sośnica Gliwice, sobota godz. 16

- Trzeba wygrywać u siebie - powtarza Dariusz Dworaczyk, trener piłkarek ręcznych Kolportera. Zwycięstwo powinno zapewnić im utrzymanie w ekstraklasie. W sobotę o godz. 16 kielczanki podejmują Sośnicę Gliwice.

Walka o pozostanie w ekstraklasie zapowiada się pasjonująco. Wydawało się, że toczyć się będzie głównie pomiędzy Kolporterem a Gościbią Sułkowice, a tymczasem oprócz Piotrcovii i zdegradowanego już AZS AWF Katowice, cztery pozostałe zespoły nie są jeszcze pewne ligowego bytu. Niemal po każdej kolejce w dolnej części tabeli dochodzi do dużych roszad. Tak też było w ostatnią środę. Sośnica Gliwice niespodziewanie wysoko przegrała u siebie z Łącznościowcem Szczecin 20:29 i gliwiczanki zajmują już 10. miejsce w tabeli, ale nad Kolporterem mają tylko trzy punkty przewagi. Kielczanki zaś po porażce w Piotrkowie Trybunalskim 24:29 zrównały się punktami z 11. Gościbią Sułkowice.

- Dlatego trzeba przede wszystkim wygrywać u siebie - mówi Dariusz Dworaczyk. W trzeciej rundzie te zadania jego podopieczne wykonywały i jeśli dalej będą wygrywać w Kielcach, pozostanie w ekstraklasie wydaje się pewne. Tym bardziej że w czwartej, ostatniej rundzie trzy z pięciu spotkań Kolporter gra we własnej hali.

Tak wysoka porażka Sośnicy z Łącznościowcem jest dużym zaskoczeniem. Ekipa z Gliwic ma bowiem w składzie kilka niezłych zawodniczek - rozgrywające Irinę Latyszewską, Ewę Jarzynę, skrzydłową Grażynę Hanysek czy bramkarkę Iwonę Łącz. Obaj sobotni rywale znają się doskonale - trenerzy Dworaczyk (Kolporter) oraz Harald Tłuczykont (Sośnica) przez lata pracowali w gliwickiej Szkole Mistrzostwa Sportowego szkoląc obecne zawodniczki Sośnicy. Przeciwko dawnym koleżankom z drużyny zagra kielecka rozgrywająca Joanna Dworaczyk.

Kolporter w środę przegrał w Piotrkowie, ale gra nie była taka zła. Odezwał się stary grzech kieleckiej "siódemki" - fatalna skuteczność. Jeśli w sobotę gospodynie ją poprawią, oba niezwykle ważne punkty powinny zostać Kielcach. W tym sezonie Kolporter toczył z Sośnicą zacięte mecze - w listopadzie w Gliwicach wygrały gospodynie 29:26, a w rewanżu w lutym kielczanki zwyciężyły 25:23. W tym ostatnim spotkaniu gliwiczanki przypomniały o swej największej zalecie, ambicji. Mimo że Kolporter prowadził już 18:10, 21:13 czy 24:18, ostatnie minuty były emocjonujące.

Po tej kolejce w rozgrywkach ekstraklasy kobiet nastąpi dwutygodniowa przerwa - kadra narodowa m.in. z Joanną Dworaczyk wyjeżdża bowiem na towarzyski turniej do czeskiego Chebu. Czwarta, ostatnia runda ekstraklasy rozpocznie się dopiero 17 kwietnia - tego dnia Kolporter będzie podejmował Łącznościowca Szczecin.

Pozostałe mecze

O miejsca 1-6.: Bystrzyca Lublin - Nata AZS AWFiS Gdańsk, Zgoda Ruda Śląska - EB Start Elbląg, Mercus Zagłębie Lubin - Vitaral Jelfa Jelenia Góra; 7-12.: Łącznościowiec Szczecin - Meble Ryś Gościbia Sułkowice, AZS AWF Katowice - Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.