Przed meczem ŁKS - Aluminium Konin

ŁKS nie przegrał 15 kolejnych spotkań na własnym boisku. Jeżeli wygra z Aluminium Konin (początek meczu - piątek, godz. 18), wydostanie się ze strefy barażowej.

W tym sezonie oba zespoły walczą o utrzymanie. Na razie w lepszej sytuacji jest ŁKS, który zdobył 18 punktów, dzięki czemu zajmuje 12 miejsce. Aluminium - z dorobkiem o jedną trzecią mniejszym - jest ostatnie.

W drużynie z Konina zimą doszło do wielu zmian w składzie. Trener Paweł Kowalski zrezygnował z usług dziewięciu piłkarzy, a w ich miejsce sprowadzono m.in. Marcina Florka (Warta Poznań), Łukasza Giermasińskiego (KSZO Ostrowiec) i Marcina Molka (Ruch Chorzów). Odeszli zaś tak znani gracze jak Dariusz Solnica i Sebastian Nowak.

W łódzkim klubie panuje spory optymizm. Przeciwko Aluminium nie mogą zagrać Krystian Bolimowski i Robert Sierant. Nie wiadomo, czy zdolny do występu będzie Paweł Golański - zdecyduje o tym lekarz.

Na lekkie urazy po spotkaniu z Pogonią Szczecin narzekali także Jacek Kosmalski i Michał Białek, ale obaj powinni zagrać. - Przede wszystkim martwi mnie absencja Golańskiego, gdyż w środku obrony nie mamy zbyt wielkiego pola manewru. Ale trzeba jakoś sobie poradzić - mówi trener Wojciech Borecki. Być może po kontuzji do składu wróci lewy obrońca Michał Godras, lecz jego forma po długim leczeniu kontuzji jest wielką niewiadomą. Szkoleniowiec ŁKS nie wyklucza, że Golańskiego zastąpi Brazylijczyk Gleiton Barbosa.

Tydzień temu w Szczecinie łodzianie nie zagrali źle, jednak chwilami brakowało im agresywności, a przede wszystkim dokładności w grze. Właśnie po stratach piłki w środku boiska rywale zdobyli wszystkie gole. - Teraz będę od swoich podopiecznych wymagał większej dyscypliny taktycznej - zapowiada Borecki.

W pojedynku z Aluminium ełkaesiacy będą musieli zagrać inaczej niż w dwóch poprzednich kolejkach. Do tej pory ich rywalami były zespoły z czołówki tabeli, dlatego taktyka poświęcona była przede wszystkim obronie. Teraz są faworytami, dlatego Borecki chce nie tylko zmienić ustawienie, ale też dokonać korekt w składzie. Szkoleniowiec ma zamiar wystawić Arkadiusza Mysonę na prawej pomocy (dotychczas występowała po przeciwnej stronie boiska), a do ataku desygnować dwóch napastników: Kosmalskiego i Piotr Orliński.

Szkoleniowiec ogłosił wczoraj 18-osobową kadrę na mecz z Aluminium. Nie chciał jednak zdradzić kto wyjdzie w podstawowej jedenastce. - Zawodnicy dowiedzą się dopiero godzinę przed meczem, dlatego nie mogę teraz tego ujawnić - tłumaczy.

Piłkarze z Konina w dwóch wiosennych meczach zdobyli tylko punkt (zremisowali z Zagłębiem Lubin i przegrali z Pogonią). - Aluminium uległo Pogoni 0:2, ale ten wynik jest mylący - powiedział "Gazecie" Grzegorz Wesołowski, asystent Boreckiego, który oglądał spotkanie w Koninie. - Gospodarze byli momentami równorzędnym przeciwnikiem dla lidera.

Aluminium to jednak dla ŁKS wygodny rywal. W ostatnim czasie oba zespoły grały ze sobą trzykrotnie - łodzianie wygrali dwa ostatnie mecze. - Chcemy podtrzymać dobra passę - mówi Wesołowski. - W naszej sytuacji każdy punkt jest niemal na wagę złota.

Każda strata punktów przy skróconym sezonie - zimą wycofały się bowiem dwa zespoły - może okazać się trudna do odrobienia.

Jaki będzie wynik?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.