W takiej sytuacji, żeby zawodników rozruszać, organizuje się sparingi ze słabszymi rywalami. Ale nigdy w takiej tajemnicy. - Niczego nie ukrywaliśmy - tłumaczy prezes Wisły Płock Krzysztof Dmoszyński. - Dopiero we wtorek wieczorem wszystko zostało dograne. Dlatego nie mogliśmy wcześniej przekazać żadnej informacji. Po prostu jej nie było.
Owym tajemniczym sparingpartnerem okazało się trzecioligowe Okęcie Warszawa. Pojedynek rozegrany został w Nadarzynie i rzeczywiście przyniósł strzeleckie ozdrowienie podopiecznych Mirosława Jabłońskiego. Bo nafciarze wygrali 4:0. Z zawodników podstawowej jedenastki na listę strzelców wpisali się Dariusz Gęsior i Marcin Wasilewski. Gola zdobył też bułgarski snajper Boris Kondev. Największą niespodziankę sprawił jednak junior Tomasz Grudzień, który chyba po raz pierwszy zagrał w pierwszym zespole. To dobry prognostyk przed czekającą Wisłę ligową potyczką z Lechem Poznań. Bo już najwyższy czas wygrać pierwszy mecz wiosną. A jeszcze lepiej byłoby zrewanżować się za jesienną porażkę 1:4.
Ale Wisła żyje też innym wielkim wydarzeniem. Za tydzień, 31 marca, oficjalnie patronem jej stadionu zostanie Kazimierz Górski. Uroczystość uświetni mecz reprezentacji Polski i USA. I dla kibiców klub ma jeszcze dobrą wiadomość. Wciąż można kupić bilety na sektory B, C, D, G, I (po 30 zł) oraz A, E, F, J (20 zł). Bilety na lożę honorową i sektor H zostały już wykupione. W wejściówki można się zaopatrzyć w siedzibie klubu, Dominecie oraz Auchan.
Jednocześnie Wisła zwraca się z prośbą do kibiców, którzy wybierają się na mecz, o jak najwcześniejsze przybycie na stadion w dniu meczu oraz pozostawienie w miarę możliwości samochodów w domach. - Nasza prośba podyktowana jest względami bezpieczeństwa oraz programem obchodów uroczystości nadania stadionowi imienia Kazimierza Górskiego - tłumaczy rzecznik klubu Maciej Wiącek. - Uroczystości rozpoczną się o godz. 19.45 od występu Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego.
