Kontuzjowany podczas treningu przed pierwszym meczem rundy wiosennej Wacek pojechał szukać pomocy u szczecińskich lekarzy. Mówili oni, że uszkodzona jest łąkotka. Obrońca "Pasów" pojechał też jednak do Niemiec po poradę lekarzy z Freiburga.
- Niemcy łapali się za głowę, że tak można zdiagnozować tę kontuzję - nie kryje oburzenia trener Cracovii Wojciech Stawowy. Wacka czeka w Niemczech operacja.
Natomiast Węgrzyn przejdzie teraz kilkudniową intensywną rehabilitację i dopiero po niej będzie wiadomo, czy zagra już w sobotę w Chorzowie, czy też dopiero w kolejnym meczu z Radomskiem.
Coraz lepiej ma się Paweł Nowak (miał kontuzję mięśnia łydki). "Pawka" wykonuje już starty i podbiegi pod górę. Do gry wraca Wojciech Ankowski.
Niedzielny mecz Cracovii ze Stasiakiem oglądał II trener Radomska Jan Makowiecki. - Cracovia niczym mnie nie zaskoczyła, a do momentu wyrzucenia z boiska gracza Stasiaka była nawet słabsza - skomentował spotkanie Makowiecki dla "Gazety".
- Dobrze, że trafił na mecz, który zagraliśmy na 50 procent naszych możliwości. Niewiele się pomylił, ale za dwa tygodnie czeka go zaskoczenie. Ciekawy jestem, czy wierzy w to, co mówi - replikował trener Stawowy.