Styczeń Noriakiego Kasaiego: śmierć siostry i narodziny córki. "Reinkarnacja? Nie". Teraz wraca na skocznie

W sobotę wieczorem na świat przyszło pierwsze dziecko Noriakiego Kasaiego, w połowie stycznia zaś po ciężkiej chorobie zmarła siostra skoczka. W przyszły weekend Kasai wraca na konkursy do Oslo.

W ostatnią sobotę Kasai zajął czwarte miejsce w konkursie Pucharu Świata w Sapporo. Dzień później na Okurayamie był trzeci. To nie było jednak najważniejsze w ten weekend. Japończyk na blogu poinformował o narodzinach swojego pierwszego dziecka. Skoczek nie podał jeszcze imienia córeczki, jednak przyznał, że jest silna i waży 3050 gramów.

- Ze zdrowiem mojej partnerki też wszystko w porządku. Kiedy usłyszałem płacz dziecka, to miałem łzy w oczach - relacjonował skoczek. - To bardzo emocjonalny czas dla mnie - powiedział weteran na konferencji prasowej po ostatnich skokach. Dwa tygodnie wcześniej po długiej i ciężkiej chorobie zmarła jego 38-letnia siostra Kumiko Maekawa. - Cierpiała na niedokrwistość aplastyczną, wielokrotnie przetaczano jej krew. Było ciężko.

Kasai, jak sam mówił, nie mógł wejść w stan głębokiej żałoby - jest w trakcie sezonu. Podczas mistrzostw świata w lotach symbolicznie uczcił jej pamięć i szybował z czarną opaską na ramieniu. Skakał daleko i mówił: - Muszę być silny. Jest środek sezonu. Nie mogę pogrążyć się w żałobie.

Przedwczoraj dodał: - Narodziny mojej córki nie traktuje jako reinkarnacji Kumiko, ale wierzę, że moja zmarła siostra doda mi siły - mówi weteran.

Najlepszy japoński skoczek już w ten weekend pojawi się na skoczni w Oslo, gdzie rozpocznie się szósty etap bieżącego sezonu w skokach. Dziewięć z jedenastu konkursów odbędzie się w Skandynawii (Norwegia i Finlandia), a pod koniec lutego skoczkowie polecą do Kazachstanu.

Tamtejszy konkurs będzie szczególny z co najmniej dwóch powodów - po pierwsze obiekt Gornyj Gigant po raz pierwszy zagości najlepszych zawodników podczas zimowych skoków tej rangi, po drugie - jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego - będą to 500. zawody Pucharu Świata, w których wystąpi Japończyk.

W ostatni weekend Kasai odebrał podwójny certyfikat oficjalnej kapituły Księgi Rekordów Guinnessa. Na swoim koncie ma już wiele rekordów (m.in. najstarszy zwycięzca zawodów PŚ), ale teraz trafił do słynnego grona za inne rzeczy - największą liczbę zawodów Pucharów Świata, w których wziął udział (488) oraz najstarszego zawodnika w historii, który stanął na olimpijskim podium (na dużej skoczni w Soczi. Przegrał z Kamilem Stochem).

43-letni zawodnik wciąż prezentuje bardzo dobrą formę sportową. W obecnym sezonie zajmuje 10. miejsce w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata (dwukrotnie stawał na podium - w Engelbergu i Sapporo). Dobrze prezentował się również w mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf, gdzie zajął 5. miejsce i skoczył aż 240 metrów.

Zobacz wideo

Podobno każdy zna się na skokach. A ty? Sprawdź się!

Gdzie jest i co robi szef skoków? - A może zwołam jury meeting? [WALTER HOFER PATRZY]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.