Ivett Jastrzębie - Gwardia Wrocław 3:2

Gwardia nie zdołała awansować do pierwszej ósemki fazy play off. Mimo że prowadziła już w Jastrzębiu 2:0 w setach, ostatecznie przegrała w tie-breaku! Teraz czekają ją arcyciężkie baraże o utrzymanie w serii A

Niestety, w sobotni wieczór spełnił się najczarniejszy ze scenariuszy. Gwardia nie dość, że nie "przebiła się" do pierwszej ósemki fazy play off, to jeszcze spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Dlatego to Bielsko, z którym teraz zmierzą się wrocławianie, będzie w uprzywilejowanej sytuacji - z siedmiu zaplanowanych meczów (gra się do czterech wygranych) aż w czterech gospodarzem będzie BBTS. Na dodatek ewentualne decydujące spotkanie rozegrane zostanie właśnie w Bielsku.

Trener Ireneusz Kłos bardzo liczył na sobotnią wygraną Skry Bełchatów w Sosnowcu (mecz ze względu na transmisję telewizyjną rozpoczął się trzy godziny wcześniej od spotkania w Jastrzębiu). Tymczasem to Energia była górą, zwyciężając 3:2. W efekcie Jastrzębie przed meczem z Gwardią miało jeszcze szansę na pierwsze miejsce przed fazą play off i było prawie pewne, że nie potraktuje meczu ulgowo.

Początek meczu w Jastrzębiu należał jednak do Gwardii. Siatkarze Ivettu grali bowiem fatalnie: źle przyjmowali, niemrawo skakali do bloku i popełniali proste błędy w przyjęciu. Po wygraniu pierwszego seta do 23 również w kolejnym gwardziści dominowali nad wyżej notowanym rywalem. W tym fragmencie gry znakomicie spisywał się na zagrywce Łukasz Kruk, który imponował mocną zagrywkę. Z kolei w ataku dobrze spisywał się Szymon Żurawski. - Gwardia bardzo nas dzisiaj zaskoczyła dobrą zagrywką i solidnym blokiem - stwierdził później siatkarz Ivettu Piotr Gabrych.

Gdy Gwardia objęła prowadzenie 2:0 w setach, w hali zrobiło się bardzo nerwowo. Coraz bardziej zniecierpliwieni kibice sugerowali, że mecz został sprzedany. W czwartym secie szkoleniowiec Ivettu Igor Prielozny wprowadził na parkiet Przemysława Michalczyka oraz Grzegorza Pilarza. - Po ostatnim meczu ze Skrą Bełchatów Przemek miał problemy z kolanami. Chciałem go w tym spotkaniu oszczędzić, ale widząc nieporadność mojej drużyny, wpuściłem go na parkiet - mówił Prielozny. - Nasz trener miał nosa. Przemek pociągnął grę zespołu - chwalił swojego szkoleniowca i kolegę z drużyny Gabrych.

Kolejne dwa sety były bardzo zacięte. Niestety, gospodarzom udało się doprowadzić do tie-breaka, a w nim nie dali już szans gwardzistom. W pewnym momencie prowadzili nawet 8:3, by zwyciężyć do 10.

- Mieliśmy dużą szansę na wygranie meczu. Dzięki dobremu blokowi pierwsze dwa sety rozstrzygnęliśmy na naszą korzyść, później niestety opadliśmy z sił - podsumował spotkanie jeden z najlepszych graczy w tym meczu Łukasz Kruk.

Na konferencji prasowej Prielozny przeprosił kibiców za fatalną grę swojego zespołu w pierwszych dwóch setach oraz stwierdził: - Młodzi zawodnicy pokazali, że można na nich liczyć.

Z kolei szkoleniowiec Gwardii Ireneusz Kłos przyznał: - Oglądaliśmy dzisiaj bardzo ciekawe spotkanie, niestety, przegrane przez mój zespół. Byliśmy bardzo bliscy awansu do ósemki. Jednak zamiast gry w play off czeka nas walka o utrzymanie.

Ivett Jastrzębie - Gwardia Wrocław 3:2 (23:25, 23:25, 25:18, 25:20, 15:10)

Ivett: Chudik, Nowak, Gabrych, Rybak, Terlecki, Wika, Wójcik (libero) oraz Szczygieł, Michalczyk, Pilarz.

Gwardia: Kruk, Żurawski, Żywołożny, Szczurowski, Kmet, Krupnik, Górnik (libero) oraz Jarosz, Jarząbski, Gulczyński, Dutkiewicz, Ciesielski.

Pozostałe mecze 18. kolejki PLS: AZS Politechnika Warszawa - PZU AZS Olsztyn 3:0 (26:24, 30:28, 25:22); KP Polska Energia Sosnowiec - Skra Bełchatów 3:2 (24:26, 26:24, 25:22, 19:25, 15:13); Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle - NKS Nysa 3:0 (25:23, 25:23, 25:13); Pamapol AZS Częstochowa - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:19, 22:25, 25:23, 20:25, 15:7).

Końcowa tabela rundy zasadniczej

Pary I rundy play off

O miejsca 1-8: Ivett Jastrzębie - NKS Nysa; Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawa; PZU AZS Olsztyn - Mostostal Kędzierzyn; Pamapol AZS Częstochowa - KP Polska Energia Sosnowiec.

O miejsca 9-10: BBTS Bielsko-Biała - Gwardia Wrocław.

Co czeka Gwardię?

Wrocławianie zmierzą się teraz w barażach o utrzymanie w serii A. Ich rywalem będzie dziewiąty zespół w tabeli - BBTS Bielsko-Biała. Lepszy okaże się ten zespół, który jako pierwszy odniesie cztery zwycięstwa. Terminy meczów są następujące: 20 marca - w Bielsku, 27 marca - we Wrocławiu, 2 i 3 kwietnia - w Bielsku, 16 i 17 kwietnia - we Wrocławiu, 24 kwietnia - w Bielsku.

Gwardia w przypadku przegranej w rywalizacji z Bielskiem definitywnie spadnie do serii B. Jeśli okaże się lepsza, wówczas musi jeszcze rozstrzygnąć na swoja korzyść rywalizację z wicemistrzem serii B (gra się do trzech zwycięstw w terminach - 1-2 maja; 8-9 maja; 12 maja).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.