Otylia Jędrzejczak znów w Kozienicach

Blisko 200 zawodniczek i zawodników wystartuje do Grand Prix Polski, które w najbliższy weekend zostanie rozegrane na pływalni Delfin w Kozienicach. Niekwestionowaną gwiazdą zawodów będzie mistrzyni i rekordzistka świata - Otylia Jędrzejczak z AZS-u AWF Warszawa

Dla najlepszej polskiej pływaczki będzie to już drugi występ w Kozienicach. Przed rokiem, prezentując świetną formę, wystartowała na sześciu dystansach, będąc blisko rekordu Polski na 400 m stylem zmiennym. W tegorocznych zawodach najprawdopodobniej będzie można oglądać Jędrzejczak w akcji jeszcze częściej niż w poprzednim Grand Prix. Jej nazwisko figuruje przy startach aż w ośmiu dystansach. Co ważne, pływaczka wystąpi na swym koronnym dystansie 200 m stylem motylkowym. Zgłoszona została ponadto do 50 m motylkiem i dowolnym, 100 m motylkiem i dowolnym, 200 m dowolnym i zmiennym oraz 400 m zmiennym. Czy Jędrzejczak wystąpi na wszystkich dystansach, zadecyduje w dniu zawodów jej trener Paweł Słomiński.

Obok Polki wielką gwiazdą kozienickich zawodów będzie niewątpliwie dr Ron Karnaugh. Amerykanin z polskim paszportem od 15 lat jest pływakiem światowej klasy. Nie dość, że jest najstarszym amerykańskim zawodnikiem, który zdobył mistrzostwo świata, to jest jedynym lekarzem, który reprezentuje narodową drużynę pływacką Stanów Zjednoczonych. Karnaugh to czterokrotny mistrz USA i do dziś niepobity rekordzista swojego kraju na 400 m stylem zmiennym. Reprezentował Stany Zjednoczone m.in. na olimpiadzie w Barcelonie w 1992 roku. Zdobył srebrny medal na Igrzyskach Dobrej Woli w 1998 r. Teraz dr Ron ściga się w kategorii masters. Ma na swoim koncie kilka rekordów świata w przedziale wiekowym 35-39 lat.

Amerykanin zapowiedział udział w czterech konkurencjach. Wystartuje na 50 i 100 m stylem klasycznym oraz 100 i 200 m zmiennym. Niewątpliwie jest jednym z najwszechstronniejszych pływaków, jakich kozienicka pływalnia miała przyjemność gościć.

- Mam polski paszport, dowód, PESEL i meldunek na Białołęce - przekonuje Ron Karnaugh. W Atenach chciałby wystartować w polskiej ekipie. 37-letni Ron decyzję o zmianie barw narodowych podjął po namowach Bartosza Kizierowskiego. Dostał polski paszport, na podstawie dokumentów dziadków. Latem przedstawił władzom Polskiego Związku Pływackiego swoją kandydaturę na olimpiadę. W weekend, już jako reprezentant PZP, wygrał pięć na sześć wyścigów podczas Grand Prix Polski w Płocku. Od poniedziałku trenuje z grupą Pawła Słomińskiego na warszawskiej AWF. - Cenię go za intelektualne podejście do pływania - mówi o trenerze. Chwalił też przyjazne podejście młodszych kolegów i angielski Otylii Jędrzejczak. - W Polsce jest mi tak dobrze, że zostanę tu do samych igrzysk - twierdzi Ron.

Oprócz wspomnianej dwójki w Kozienicach pływać będzie niemal cała krajowa czołówka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.