Śląsk chce Ulatowskiego

PIŁKA NOŻNA. Napastnika Zagłębia Lubin Krzysztof Ulatowski szuka nowego klubu. Być może zagra w Śląsku Wrocław. Wrocławski klub z powodu nałożonego przez PZPN zakazu transferów może zatrudnić Ulatowskiego jednak tylko wtedy, gdy ten rozwiąże kontrakt z Zagłębiem. Czy to jednak możliwe?

Trener Zagłębia Drazen Besek nie widzi dla Ulatowskiego miejsca w podstawowym składzie. - Na jednym z treningów w minionym ???????powiedział mi, że nie mam szans na grę i zostanę przesunięty do rezerw. Tłumaczył mi, że w klubie jest już zbyt dużo napastników - mówi rozgoryczony Ulatowski.

Rzeczywiście, Besek w kadrze ma aż pięciu graczy mogących występować w ataku: Zbigniewa Murdzę, Wojciecha Łobodzińskiego, Grzegorza Nicińskiego, Wojciecha Olszowiaka, a także sprowadzonego ostatnio Serba Neboisę Jovovicia.

Decyzję Beseka zaakceptowała w sobotę rada nadzorcza Zagłębia. Ulatowski - zdaniem rady - powinien być wypożyczony. Ulatowski też chce odejść. - Trener Besek mówił mi, że po trzech kolejkach jest szansa, że wrócę do pierwszego składu, ale mnie to nie interesuje. Chciałbym odejść do klubu, w którym miałbym pewne miejsce w drużynie - tłumaczy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pozyskaniem zawodnika zainteresowany jest III-ligowy Śląsk Wrocław. Ulatowskiego bardzo dobrze zna trener wrocławskiej drużyny Grzegorz Kowalski. Trenował go, gdy ten występował jeszcze w barwach Inkopaksu Wrocław. Był też gorącym zwolennikiem przenosin Ulatowskiego do Śląska, gdy ten grał jeszcze w II lidze. I właśnie na Oporowskiej młody napastnik się wypromował. Po sezonie był ulubieńcem wrocławskiej publiczności.

Śląsk ma jednak nałożony przez PZPN zakaz transferów. Zatem niemożliwe jest, aby napastnik Zagłębia odszedł do Wrocławia na zasadzie wypożyczenia, czyli tzw. transferu czasowego. Śląsk jednak zakaz ostatnio sprytnie ominął, angażując innego zawodnika - Marka Grabowskiego. Grabowski był bowiem wolnym graczem, bez kontraktu, a angażując zawodnika o takim satusie, nie można mówić o transferze.

Żeby więc pozyskać Ulatowskiego, jego kontrakt obowiązujący do 2008 roku musiałby być rozwiązany. Czy to jednak możliwe? Chcieliśmy zapytać prezesa lubińskiego klubu Marcina Fortuńskiego, ale był wczoraj nieuchwytny.

To, w jakim klubie zagra Ulatowski, rozstrzygnie się najpóźniej do soboty. Wówczas bowiem upływa termin zgłaszania zawodników do gry.

Krzysztof Ulatowski w Zagłębiu

Grał tylko w 11 meczach i zdobył jedną bramkę (w meczu z ŁKS-em Łódź).

Większość spotkań, w których zagrał, rozpoczynał jednak na ławce rezerwowych, a na boisko wchodził na kilka minut.

Aż 10 meczów rozegrał w barwach czwartoligowych rezerw Zagłębia. Niewykluczone, że wiosenną rundę 24-letni napastnik spędzi w całości w tej klasie rozgrywkowej.

Copyright © Agora SA