Szymon Szewczyk, zawodnik Alby Berlin: Gramy dla siebie

Dariusz Kopeć: Co według Pana jest bardziej realne, zwycięstwo Pana zespołu z Olympiakosem Pireus czy Śląska z Benettonem Treviso?

Szymon Szewczyk: Nie chcę odpowiadać na to pytanie w kontekście Śląska, bo mnie interesuje wyłącznie mój zespół - Alba Berlin. Jestem graczem berlińskiej drużyny i zależy mi na tym, aby razem z nią wygrywać i to w każdym meczu, niezależnie od stawki pojedynku. Mogę obiecać, że ja z siebie dam 100 procent w meczu z Olympiakosem Pireus. Jednakże chcę podkreślić, że nie poświęcam się dla Śląska, któremu zależy na wygranej naszego zespołu. Chciałbym, aby moja drużyna udowodniła, że należy jej się gra w Eurolidze. Wierzę, że Alba nie zasługuje na to, aby zająć w grupie ostatnie miejsce.

Sądzi Pan, że Pana koledzy z drużyny czy trener też są zdeterminowani, aby walczyć na "śmierć i życie" w spotkaniu z Olympiakosem, który dla Waszego zespołu jest przysłowiowym "meczem o pietruszkę"?

- To mnie nie interesuje, koncentruję się na sobie. Myślę jednak, że profesjonalny zawodnik, wychodząc na boisko, zawsze myśli o tym, aby wygrać mecz. Niezależnie od tego, przeciwko komu gra, jak również o jaką stawkę toczy się spotkanie.

Jak Pan ocenia szansę wrocławskiego z zespołu w pojedynku z Benettonem?

- Wrocławian czeka na pewno bardzo trudny mecz. Włoski zespół ma wielu świetnych graczy, których powstrzymać jest niezmiernie trudno. Wiem o tym, bo dwukrotnie ulegliśmy tej drużynie. Na pewno trzeba przede wszystkim uważać na Maurice'a Evansa. Nie można pozwolić mu na zbyt wiele w ataku. bo jak się rozrzuca, jak złapie swój rytm gry, to jest nie do zatrzymania. Dużo będzie także zależeć od zneutralizowania Ricarda Pittisa, a także na Jorga Garbajose. Trzeba zagrać niezwykle uważnie w obronie, aby tego dokonać.

Czy według Pana Śląsk ma w jakimś elemencie gry przewagę nad Benettonem?

- Trudno powiedzieć. Na pewno jednak Benetton jest do ogrania. Śląsk, aby myśleć o sukcesie, musi jednak zagrać koszykówkę zespołową. Poza tym ogromną przewagą wrocławian jest publiczność, która potrafi stworzyć niepowtarzalną atmosferę w Hali Ludowej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.