Piłkarze ŁKS wygrali sparing z pierwszoligowcem

Sparing z GKS Katowice potwierdził, że w ŁKS nie mogą jeszcze zakończyć okresu transferowego. Drużynie z al. Unii ostatni obrońca jest wręcz niezbędny.

Pięć bramek strzelonych pierwszoligowcowi jest powodem do dumy, trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że cztery z tych goli ełkaesiacy zawdzięczają bramkarzom GKS Katowice. Trzy razy łodzianie - Paweł Szwajdych, Marcin Wachowicz i Krystian Bolimowski - trafiali do bramki z rzutów wolnych z kilkudziesięciu metrów, w dodatku z ostrego kąta. Ostatni gol to "zasługa" Jarosława Tkocza, który trafił piłką w Sławomira Kułyka, a ten skierował ją do pustej bramki.

O ile więc trener Wojciech Borecki nie musi martwić się o skuteczność swoich piłkarzy, o tyle sen z powiek powinno spędzać mu ustawienie obrony. W roli stoperów wystąpili Gleiton Barbosa i Paweł Golański. Żaden z nich nie był niestety "siłą spokoju", a Brazylijczyk więcej razy niż kolegom - podał piłkę przeciwnikom. - Dziwi mnie trochę ta sytuacja - komentował jeden z byłych pierwszoligowych trenerów. - Byli tu przecież obrońcy z Ukrainy, którzy spisywali się naprawdę dobrze. A co ważniejsze umieli współpracować z resztą zespołu.

Słowa szkoleniowca potwierdza napastnik ŁKS Jacek Kosmalski. - Potrzebujemy doświadczonego ostatniego obrońcy - mówi krótko.

Trenera ŁKS nie przekonał jeszcze Łukasz Paluch, który ma być zmiennikiem Jakuba Skrzypca. - Nadal szukamy wartościowego dublera dla naszego bramkarza, a Palucha sprawdzimy w najbliższym meczu z Odrą Wodzisław - mówi trener. - Sparing z GKS potwierdził, że motorycznie jesteśmy na właściwym etapie przygotowań. Cieszy mnie, że wykorzystujemy sytuacje do zdobycia goli. Jest dobrze, ale jeszcze nie rewelacyjnie.

ŁKS - GKS Katowice 5:3 (2:1)

Gole: Szwajdych (23.), Wachowicz (37.), Golański (53.), Bolimowski (58.), Kułyk (79.) - Muszalik (13.), Paweł Brożek (50.), Gajtkowski (53.).

ŁKS: Paluch - Kardas (46. Przybyszewski), Golański, Barbosa (64. Słowiński), Reyer (46. Godras) - Szwajdych (46. Bolimowski), Kłus, Białek (64. Rączka), Strapak, Wachowicz (46. Mysona) - Kosmalski (64. Kułyk).

GKS: Klytta - Fonfara, Adamczyk, Markowski, Adżem - Pluta, Soboń, Widuch, Kęska - Gajtkowski, Muszalik oraz Tkocz, Pęczak, Bała, Paweł Brożek, Sadzawicki, Owczarek, Krauze.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.