Marcin Nowacki i Radim Sablik piłkarzami Dyskobolii

Obaj piłkarze przeszli z Odry Wodzisław do Groclinu Grodzisk Wlkp. Za obu zawodników wicemistrzowie Polski oddadzą Jana Wosia i dopłacą około miliona złotych.

Zdecydowanie bardziej wartościowym graczem jest Nowacki. 23-letni piłkarz ma za sobą niezwykle udany rok, po którym został uznany największym odkryciem przez tygodnik "Piłka Nożna". Nowacki wyprzedził w tym plebiscycie m.in. Adriana Sikorę, którego prezes Groclinu Zbigniew Drzymała kupił z Górnika Zabrze na początku stycznia. Czy obaj utalentowani piłkarze zrobią w Grodzisku takie postępy jak "odkrycie roku 2002" Andrzej Niedzielan? Groclin po niespełna 12 miesiącach sprzedał Niedzielana za milion euro, czyli ponad dwa razy tyle, niż zapłacił za niego Górnikowi.

Dlaczego Nowacki?

Nieoficjalnie szacuje się, że Nowacki kosztował Dyskobolię niespełna milion złotych, a debiutant w reprezentacji Polski zobowiązał się grać w Grodzisku do czerwca 2008 r. Lewonożny zawodnik to dla Groclinu inwestycja na przyszłość. Został sprowadzony w związku z bardzo prawdopodobnym odejściem Sebastiana Mili. Niemal na pewno skorzysta on latem z klauzuli w kontrakcie, która umożliwia mu odejście w przypadku, gdy nowy klub zapłaci za niego dwa miliony euro.

Dlaczego Sablik?

Trudno natomiast wytłumaczyć pozyskanie przez Groclin Sablika. 30-letni Czech występuje jako środkowy obrońca i z pewnością nie jest tak perspektywiczny jak Nowacki. O miejsce w składzie Groclinu Sablik będzie rywalizował z Ivicą Kriżanacem, Mariuszem Pawlakiem i sprowadzonym pod koniec stycznia Michałem Stasiakiem.

Być może w Grodzisku liczą się z tym, że Kriżanaca i Stasiaka może zabraknąć po zakończeniu sezonu. Chorwat również ma klauzulę w kontrakcie z sumą odstępnego. Natomiast Stasiak podpisał z Groclinem umowę tylko do końca czerwca tego roku. W przypadku ich odejścia Sablik zająłby miejsce na środku obrony obok Pawlaka.

Poważną zaletą Czecha jest to, że potrafi grać w systemie 4-4-2, a tak swój zespół ustawia trener Dyskobolii Duszan Radolsky.

Groclin - Odra

Przypomnijmy, że na początku roku Groclin sprowadził za darmo Roberta Górskiego, któremu skończył się kontrakt z Odrą Wodzisław.

Do wodzisławskiego klubu odszedł natomiast Jan Woś. Ten środkowy pomocnik trafił do Wielkopolski rok temu z Ruchu Chorzów. Jednak tylko w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu pojawiał się na boisku. Wartość Wosia spadła w tym czasie niemal o połowę - z 600 tys. do 350 tys. zł. Woś będzie występował w Odrze razem z byłym kolegą z Dyskobolii Ronaldem Sikliciem, który po rozwiązaniu kontraktu w Grodzisku trafił właśnie do Wodzisławia.

Sablik ma już dziś pojawić się na treningu Groclinu. Nowacki dołączy do zespołu wicemistrzów Polski w najbliższy poniedziałek, po zakończeniu zgrupowania reprezentacji Polski.

Wszyscy mogą grać

Po transferze Radima Sablika w kadrze Dyskobolii jest pięciu obcokrajowców. Są to: Czesi Radek Myna , Lumir Sedlaeek i Sablik oraz Chorwat Ivica Kriżanac i Słowak Miroslav Drobnjak. Zgodnie z przepisami wszyscy mogą jednocześnie pojawić się na boisku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.