Tylko do 20. min drużyna Maratończyka była równym rywalem dla MOKS-u, który postawił sobie za cel awans. Później do ataku przystąpiły podopieczne trenera Pawła Puciłowskiego. Po szybkich kontratakach uzyskały pięć bramek przewagi.
- Moje skrzydłowe rzuciły w sumie aż 16 bramek, ale wynikało to z dobrej gry w defensywie - tłumaczy trener MOKS-u. - Po obronionym lub niecelnym rzucie rywalek kontratak skrzydłami inicjowała nasza bramkarka Aneta Paczowska.
W drugiej połowie białostoczanki zwiększyły przewagę do dziesięciu bramek (21:11), co skłoniło trenera Puciłowskiego do sprawdzenia zawodniczek rezerwowych. Wśród nich zadebiutowały trzy nowe piłkarki: bramkarka Monika Rawska (16 lat), a także Paulina Zajkowska (17 lat) i Justyna Milewska (18 lat). MOKS wygrał 28:21.
- Obawiałem się drużyny Maratończyka, bo nasze zespoły spotykają się już od 12 lat i wiem, że to trudny przeciwnik - wyjaśnił nam trener Puciłowski. - Ta wygrana pomoże nam przed kolejnym trudnym spotkaniem wyjazdowym z UKS-em Kościerzyna.
Nieźle wypadły też szczypiornistki Hańczy Suwałki, które podejmowały u siebie lidera, MTS Kwidzyn. Miały fatalny początek spotkania, bo po ośmiu minutach gry przegrywały 0:5.
- Moje zawodniczki wyszły na boisko sparaliżowane - opowiada Tomasz Lebioda, trener Hańczy. - Cały czas miały w pamięci porażkę z pierwszej rundy, kiedy w Kwidzynie przegraliśmy różnicą 19 bramek. Jednak z upływem czasu nie prezentowały się gorzej od rywalek. Choć dystans pięciu bramek utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Po przerwie suwalczanki zaczęły odrabiać straty. W pewnym momencie zniwelowały dystans do jednej bramki (15:16). Cztery minuty przed końcową syreną Hańcza traciła do rywalek tylko dwie bramki (20:22), ale kwidzynianki rzuciły pod rząd aż trzy gole.
- Wyglądało, jakby piłkarki bały się zremisować albo wygrać - tłumaczy trener Lebioda. - Byliśmy ledwie krok od niespodzianki. Zabrakło trochę wiary w sukces i ogrania. Jestem zadowolony, bo wszystkie zawodniczki zdobyły bramki, nawet te, które trenują dopiero od roku. Najlepiej wypadła Aleksandra Wasilewska. Zdobyła sześć bramek, a w całej poprzedniej rundzie z dorobkiem 48 goli była najskuteczniejszą snajperką w lidze.
WYNIKI
MARATOŃCZYK EŁK - MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK 21:28 (10:15)
MOKS: Paczowska (Rawska, Borowska) - Goszka 9, Kryszczyńska 7, Wróblewska 4, Maliszewska 4, Łukasiak 3, Zajkowska 1, Milewska 0, Soliwoda 0, Myszkowska 0, Kęsiak 0, Kluczko 0, Piekutowska 0.
HAŃCZA SUWAŁKI - MTS KWIDZYN 21:25 (9:14).
Hańcza: Sadowska (Jasińska. E. Wasilewska) - A. Wasilewska 6, Jankowska 3, Jarosz 3, Kowalewska 2, Okrągła 2, Jus. Myszukiewicz 2, Orchowska 2, Paulukanis 1.
Wynik innego spotkania: UKPR Giżycko - UKS Kościerzyna 31:26.
TABELA