- Wszyscy zagrali tak, jak tego od nich oczekujemy. Najlepiej prezentowała się dwójka środkowych pomocników i linia ataku. Zespół zagrał mądrze i dojrzale. Skład nam się krystalizuje - cieszył się po meczu dyrektor sportowy Świtu Wojciech Jagoda.
Mecz rozpoczął się od doskonałego podania Davora Tasica, po którym Radosław Jasiński w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gospodarzy. - ,,Jasiek" zrobił, co do niego należy, pokazując przy tym wiele sprytu. Piłkę posłał w lewy róg, a bramkarz wylądował w prawym. Kilkanaście minut później padła jeszcze piękniejsza bramka. Precyzyjnie i nie do obrony z dystansu uderzył Tasić. Trzeciego gola dołoży partner Jasińskiego z ataku Piotr Cetnarowicz. Zawodnicy się ,,docierają" i wszystko zaczyna wyglądać miło dla oka - nie krył zadowolenia Jagoda.
Choć najmocniejszym punktem w Świcie w rundzie jesiennej była pozycja bramkarza, Arkadiusz Malarz nie może od czwartku spać spokojnie. PZPN zawiesił bowiem karę dla Boria Pescovicia. Tym samym obsada bramki i sprawa tego, kto zagra na wiosnę z numerem jeden na bluzie, została na nowo otwarta. Podobnie sprawa wygląda z linią ataku. Jasińskiemu i Cetrarowiczowi przybył niezwykle groźny konkurent. Od piątku kontrakt z klubem ma Branko Rasić. A to nie koniec wzmocnień. W środę na 100 procent podpis pod kontraktem złoży inny murowany kandydat do gry w pierwszej jedenastce. Będzie to defensywny pomocnik Lecha Poznań Piotr Jacek. - Od nadmiaru rywalizacji na pewno nie będziemy mieć bólu głowy. To tylko sprawi, że na boisku będą naprawdę przebywać najlepsi w danym momencie. A o to nam chodzi - mówi Wojciech Jagoda.
We wtorek w Legionowie o 12 Świt zagra z GKS Bełchatów.
WISŁA PŁOCK - ŚWIT NOWY DWÓR 1:3 (0:2): Januszewski (89.) - Jasiński (5.), Tasić (25.), Cetnarowicz (57.). Skład Świtu: Malarz (46. Pescović) - Wojnecki, Cios, Urbaniak - Szeremet, Tasić (65.Wawrzyniak), Preksaitis (65. Zganiacz), Łukaszewski, Kosiorowski - Jasiński, Cetnarowicz (60. Mierzejewski).