Pierwsza część gry zdecydowanie należała do gości. Prowadzili już 13:7, ale ostatecznie na przerwę zeszli z przewagą czterech bramek. Gospodarze odrabianie strat rozpoczęli od 40. minuty. Bardzo dobrze spisywał się bramkarz Gwardii Marcin Śledź, a dużo goli zdobywali Marek Jagielski i grający rozważnie młody Marcin Sawicki. W 52. minucie, grając w osłabieniu, Gwardia po raz pierwszy wyszła na prowadzenie 25:24 po bramce Marcina Śmieszka. Na minutę przed końcem było 28:27 dla AZS i goście byli w posiadaniu piłki, grając dodatkowo w przewadze. Kolejny raz dobrą interwencją popisał się Śledź po rzucie Sebastiana Różańskiego. Do końca zostało 40 sekund. Trener Gwardii Henryk Zajączkowski wziął czas. - Powiedziałem chłopakom, że mają grać do końca, tak żeby rywal nie miał już piłki. Zawodnicy AZS umiejętnie powstrzymywali gospodarzy faulami. Tak też zrobili w ostatniej sekundzie. Do zakończenia spotkania został więc tylko rzut wolny. Pięciu opolan stanęło obok siebie, czterech machnęło rękami markując rzut, a Śmieszek wykorzystał błąd w murze akademików i zdobył wyrównującą bramkę.
- Takich rzeczy się nie trenuje. To był przypadek. Udało nam się wyrównać w ostatniej chwili, ale strasznie szkoda straconego punktu - powiedział bohater ostatniej akcji.
GWARDIA OPOLE 28 (12)
AZS AWF BIAŁA PODLASKA 28 (16)
Gwardia: Malcher, Śledź - Jagielski 7, Ścigaj 5, Gradowski 5, Greczyński 4, Sawicki 4, Śmieszek 3, Raczek, Zajączkowski, Bułkowski
AZS: Ner, Kubiszewski - Chmielewski 8, Różański 7, Krysiak 7, Łuczyk 4, Panfil 2, Mazur
Kary: Gwardia - 18 min, AZS - 8 min
Pozostałe wyniki XVI kolejki:
Gwardia Opole - AZS Biała Podlaska 28:28
Warszawianka Warszawa - Vive Kielce 25:38
MMTS Kwidzyn - Śląsk Wrocław 29:32
MOSiR Zabrze - Zagłębie Lubin 18:33
Olimpia Piekary - Chrobry Głogów 29:21
Wisła Płock - AZS Gdańsk 35:24
Tabela ekstraklasy szczypiornistów