Obie drużyny, mimo, że grały na ośnieżonym boisku, stworzyły niezłe widowisko. Od początku spotkania stroną przeważającą byli gorzyczanie. Już w trzeciej minucie w zamieszaniu pod bramką Kolportera najsprytniejszy okazał się Anatolij Ławryszyn, który
piłkę odbitą przez kieleckiego bramkarza Przemysława Mierzwę skierował do bramki. Dwadzieścia minut później było już 2:0 dla Tłoków. Po szybkiej kontrze gorzyczan błąd popełnił Mierzwa, który zbyt daleko wyszedł z bramki i minął się z
piłką. Tą przejął Ławryszyn, który podał do Dariusza Solnicy. Nowy napastnik Tłoków strzelił z 15 metrów, a zmierzającą do bramki piłkę ręką wybił Nakielski. Karnego na drugą bramkę zamienił Solnica.
Od tego momentu odważniej zaczęli grać kielczanie. W 36. minucie szarżującego w polu karnym Rafała Wójcika nieprzepisowo powstrzymał bramkarz Tłoków Krzysztof Petrykowski i sędzia podyktował kolejną "jedenastkę", tym razem dla Kolportera. Karnego wykorzystał Arkadiusz Bilski i do przerwy Tłoki prowadziły 2:1.
W drugiej połowie kielczanie za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu, ale nie mogli poradzić sobie z dobrą grą gorzyckich obrońców oraz bramkarza Krzysztofa Pyskatego. W końcówce meczu podopieczni Marka Motyki mogli przypieczętować zwycięstwo kolejnymi bramkami, jednak najpierw Wojciech Fabianowski trafił w słupek, a po chwili stuprocentowej okazji nie wykorzystał Krzysztof Sobieraj.
TŁOKI GORZYCE 2 (2)
KOLPORTER KORONA KIELCE 1 (1)
STRZELCY BRAMEK:
Tłoki: Ławryszyn (3.), Solnica (23. - z karnego).
Kolporter: Bilski (36. - z karnego).
SKŁADY:
Tłoki: Petrykowski - Szmuc, Złotek, Sobieraj - Kusiak, Murdza, Ławryszyn, Fabianowski - Szafran, Bański - Solnica oraz Pyskaty, Syguła, Pacanowski, Wtorek, Lebioda, Tułacz, Gajda, Głuch.
Korona: Mierzwa - Kuzera, Nakielski, Gołąbek, Rudka - Kaźmierczak, Małocha, Bilski, Cichoń - Bajera, Wójcik oraz Hermes, Michalski, Thiede, Frankiewicz, Zabłocki, Kajda, Piwowarczyk, Juszkiewicz, Łatkowski, Pastuszka.