Liga i Puchar koszykarek

Meblotap Chełm i Aquapark Polkowice umówili się, żeby przesunąć mecze Pucharu Polski i rozegrać je przy okazji spotkań ligowych - pierwszy w najbliższą niedzielę. W Meblotapie wznawiają treningi kontuzjowane i chore zawodniczki

Puchar Polski jest w tym sezonie rozgrywany po raz pierwszy. Meblotap przeszedł w nim już dwie rundy. W pierwszej pokonał Pogoń Siedlce, a drugiej jego przeciwnik Włókniarz Białystok wycofał się i chełmianki awansowały dalej walkowerem i znalazły się w krajowym ćwierćfinale. (Dodajmy, że zwycięzca krajowego finału spotka się z lepszym spośród dwóch zagranicznych zespołów Euroligi zaproszonych do Międzynarodowego Pucharu Polski.) Przeciwnikiem Meblotapu w ćwierćfinale jest Aquapark Polkowice. W terminarzu Pucharu ich mecze były przewidziane na 18 i 25 lutego. Kluby porozumiały się co do zmiany tych terminów. Pierwszy mecz rozegrają przy okazji wizyty chełmianek w Polkowicach na meczu ligowym, który będzie miał miejsce w najbliższą sobotę o godz. 18. W niedzielę o 16 oba kluby zagrają drugi mecz, pucharowy. Odbędzie się on w Górze Śląskiej w nowo otwartej hali sportowej.

Rewanż zostanie rozegrany w Chełmie tydzień później w poniedziałek 23 lutego o godz. 17. Meblotap będzie po sobotnim meczu ligowym w Ostrowie Wielkopolskim z Ostrovią. Aquapark w tej kolejce zagra z Wisłą w Krakowie, skąd przyjedzie prosto do Chełma. Dzięki tym zmianom oba zespoły oszczędzą sobie dodatkowych dalekich wyjazdów.

Są nadzieje, że Meblotap w spotkaniach z Aquaparkiem zagra już znacznie większymi siłami niż w poprzednich meczach, a zwłaszcza w ostatnim z Cukierkami Brzeg. Od dzisiaj powinny już trenować wszystkie zawodniczki. Zgodnie z zapowiedziami po miesięcznej przerwie wraca do normalnych zajęć Anna Kędzior, której lekarze w zeszłym tygodniu zdjęli gips z nogi. Małgorzata Pietraś w meczu z Cukierkami nie grała od początku drugiej kwarty po stłuczeniu łokcia. Badania wykazały, że nie ma uszkodzeń kości i zawodniczka już trenuje. Kibiców interesuje stan Doroty Piątkowskiej i Olgi Muraszkiny. Obie koszykarki w ostatnią sobotę z wielkim poświęceniem pomagały zdziesiątkowanej drużynie i grały z wysoką gorączką. Ich zdrowie wróciło już do normy i w Polkowicach będą w pełni sił.

Copyright © Agora SA