Zuzanna Radecka jedyną śląską lekkoatletką w kadrze na Puchar Europy

29-letnia zawodniczka katowickiego AZS AWF znakomicie rozpoczęła sezon. Na mityngu w Spale, który odbył się w miniony weekend, Radecka wystąpiła w biegu na 400 m i od razu na początku roku ustanowiła swój najlepszy życiowy wynik. - Pobiegłam życiówkę, choć wciąż mam sporą rezerwę. Chyba mogłam biec nieco odważniej, odezwały się stare sprinterskie nawyki i stąd te kłopoty - mówi zawodniczka, która jest bardzo mocnym punktem reprezentacyjnej sztafety 4x400 m.

Wychowanka Pogoni Nowy Bytom otrzymała powołanie na zawody Pucharu Europy, które w najbliższy weekend odbędą się w Lipsku. Jest jedyną zawodniczką z klubów naszego regionu w reprezentacji. Prawie przesądzona jest też ewentualna nominacja Radeckiej na halowe mistrzostwa świata, które na początku marca będą w Budapeszcie.

- Start w Budapeszcie nie był wcześniej planowany i teraz mocno zastanawiamy się, co z tym fantem zrobić. Musimy jednak pamiętać, że najważniejszym wydarzeniem tego sezonu jest olimpiada w Atenach i pod tym kątem trzeba się przygotowywać - wyjaśnia Radecka, która w ostatnich latach ze znakomitej sprinterki przekwalifikowała się w biegaczkę na 400 m.

Przed kilku dniami zawodniczka katowickiego klubu wróciła ze zgrupowania w leżącym koło Johannesburga Potchefstroom w RPA. - Tam jest świetna baza treningowa, mają bardzo dobry trawiasty stadion, świetne otoczenie - mówi zawodniczka, która w Afryce była już szósty raz. - Powoli RPA staje się moim drugim domem. 1 marca wylatujemy tam na kolejny miesięczny obóz. Uwielbiam Sun City i afrykańskie bazary, z których za każdym razem przywożę niezliczone ilości hebanowych figurek - śmieje się lekkoatletka.

W ostatnich latach kariera naszej zawodniczki stawała pod sporym znakiem zapytania z powodu kontuzji nogi. Wydaje się, że kłopoty już się skończyły. - Obecnie czuję się już bardzo dobrze. Co prawda podczas ostatniego pobytu w RPA dwa razy łapały mnie silne skurcze, ale to najprawdopodobniej efekt sporej temperatury i braku wody w organizmie - mówi Radecka.

W ramach przygotowań do olimpiady w Atenach nasza sztafeta zaliczy obozy klimatyczne w RPA oraz na Wyspach Kanaryjskich. - Jak wszystkie będziemy w formie, to chciałybyśmy dotrzeć do finału, a tam już wiele jest możliwe i wszystko może się zdarzyć - marzy po cichu biegaczka.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.