Szczypiorniści Travelandu Jurand grają z Tęczą

Gdy przed tygodniem Krzysztofa Szymkowiaka dopadła grypa, obrona olsztyńskiego Travelandu Jurand zagrała fatalnie. Okazuje się, że Szymkowiaka trudno zastąpić, a jeszcze trudniej utrzymać w zdrowiu

Dzień przed wyjazdowym meczem Travelandu Jurand z MKS-em Końskie Krzysztof Szymkowiak zachorował na grypę. Ten zawodnik znany jest ze znakomitej gry w obronie olsztyńskiego zespołu. Bez cienia przesady można stwierdzić, że kieruje grą obrony. Traveland Jurand pozbawiony Szymkowiaka już w pierwszej połowie meczu z MKS-em stracił 17 bramek. - Nie pamiętam, kiedy ostatnio zdarzyło nam się tak przegrywać do przerwy. Nad grą w obronie dużo pracowaliśmy, a bez Krzyśka na boisku nic się nie udawało. Po prostu z zespołu wypadł bardzo ważny zawodnik - mówi Marek Niedźwiecki, trener Travelandu Jurand.

Szymkowiak chciał, mimo choroby zagrać w Końskich, ale trener nie wyraził na to zgody. Bardzo dobrze, bo dzięki temu Krzysztof czuje się lepiej i ma szansę wystąpić już w sobotnim meczu z Tęczą Kościan (godz. 18, hala Urania w Olsztynie). - Krzysiek nie jest jeszcze w pełni sił. Trenuje na pół gwizdka, ale na 99 proc. zagra w sobotę z Tęczą. Musimy być ostrożni, bo z grypą nie ma żartów. Krzysiek często choruje. Był szczepiony, ale niestety żadne szczepionki nie skutkują. Kawał chłopa, jednak organizm ma mało odporny - mówi trener Niedźwiecki.

Do zdrowia dochodzi też rozgrywający Marek Rozporski, który zdjął gips z prawej dłoni i wznowił treningi z zespołem. Pozostali zawodnicy Traveland Jurand są zdolni do gry. To dobrze, bo w sobotę czeka ich trudny mecz z Tęczą Kościan. Będzie to pierwsze spotkanie drugiej rundy, jakie olsztynianie rozegrają przed własną publicznością. Zapowiada się ciekawe widowisko, bowiem Tęcza wsławiła się przed tygodniem zwycięstwem nad AZS-em AWF Warszawa (wicelider I ligi). Zespół z Kościana pomógł tą wygraną zbliżyć się olsztyńskiej drużynie do AZS-u AWF. Zawodnicy Tęczy dali także znać, że są w stanie wygrać z najlepszymi w lidze. - Rzeczywiście zespół Tęczy pokazał pazury. Wygrał z wiceliderem, a w poprzedniej rundzie zwyciężył także z nami. Moi zawodnicy są żądni rewanżu. Trzeba podejść do tego rywala z szacunkiem, ale nie wyobrażam sobie innego rozstrzygnięcia meczu, jak nasze zwycięstwo - przekonuje olsztyński szkoleniowiec

Po ostatniej serii spotkań powstała interesująca sytuacja na czele pierwszoligowej tabeli. Traveland Jurand traci do miejsca premiowanego awansem do ekstraklasy tylko trzy punkty. Podobnie czwarta w rozgrywkach Miedź Legnica, która w sobotę zmierzy się w meczu kolejki z liderem Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Do końca sezonu pozostało jeszcze 12 kolejek. - Na górze tabeli zrobiło się ciasno. Okazuje się, że dwa prowadzące zespoły, czyli Piotrkowianin i AZS AWF nie są takie straszne i także tracą punkty. Wszystko wskazuje na to, że o awans do ekstraklasy walczyć będą cztery zespoły - powiedział Marek Niedźwiecki.

Mecze 15. kolejki

Traveland Jurand Olsztyn - Tęcza Biskupiec, Miedź Legnica - Piotrkowianin Piotrków Tryb., AZS AWF Warszawa - Bocheński KS, Grunwald Poznań - AZS Politechnika Radom, MTS Chrzanów - SMS Gdańsk, Anilana Łódź - Gwardia Koszalin, pauzuje MKS Końskie.

I liga szczypiornistów

Copyright © Agora SA