Przed meczem odbyła się miła uroczystość wręczenia koszykarskiego Oskara Startu byłemu koszykarzowi Lublinianki i reprezentacji Polski Władysławowi Brzozowskiemu.
Dzisiejszym lubelskim koszykarzom ekstraklasy przyszło grać z wicemistrzami Polski, ale gospodarze nie przestraszyli się utytułowanego rywala i do przerwy stawiali sopocianom zacięty opór. Pierwszą kwartę nawet wygrali. W zespole Startu dobrze w tym czasie grali Earl Brown, Davor Kurilić i Brahima Konare. Pod tablicami walczył Jacek Olejniczak. Ta część spotkania zakończyła się wygraną gospodarzy różnicą siedmiu punktów.
W drugiej kwarcie na parkiecie pojawił się Miller i od razu popisał się celnym rzutem za trzy punkty. Z kolei w Starcie Kurilicia zastąpił Tomasz Celej. W 14. min po rzucie Piotra Ostrowskiego lublinianie wygrywali 36:28. Niestety później nastąpił przestój gospodarzy. Po "trójce" Andrzeja Pluty Prokom objął prowadzenie 43:42 i nie oddał go już do końca meczu.
W tym czasie rozpoczął się już festiwal Gorana Jagodnika, który trafiał z każdej pozycji. Z kolei w zespole lubelskim skutecznością popisywał się Brown, który w ostatniej sekundzie pierwszej połowy trafił zza linii 625 cm i na przerwę gospodarze schodzili ze stratą jednego punktu (49:50).
Od trzeciej kwarty zarysowała się już wyraźna przewaga gości. W zespole Startu dobrą zmianę dał w tym okresie Tomasz Celej. Starał się jak mógł Kurilić.
- Jestem zadowolony z przyjazdu - stwierdził nowy nabytek Startu. - Zostałem dobrze przyjęty, a z Earlem Brownem znałem się już z Chorwacji. Uważam, że mamy dobrą kadrę szkoleniową, najważniejsze, żebyśmy zaczęli wygrywać - dodał Kurilić.
START LUBLIN 74
PROKOM TREFL SOPOT 97
Kwarty
25:18, 24:32, 15:25, 10:22
Start: Brown 18 (4), Konare 15 (1), Kurilić 11, Olejniczak 9, Bielak 0 oraz Celej 11 (1), Ostrowski 5 (1), Luszczewski 5
Prokom: Jagodnik 37 (7), Msiulis 13, Maskoliunas 3 (1), Einikis 8, Pacesas 6 (2) oraz Miller 14 (1), Pluta 11 (1) Markovic 5 (1), Dylewicz 0
Gracz meczu
Goran Jagodnik, nie do zatrzymania przez lubelskich graczy
