W środę walne zebranie najprawdopodobniej zadecyduje o likwidacji SPN KSZO Ostrowiec

O postawieniu w stan likwidacji Sekcji Piłki Nożnej KSZO zadecydują w środę najprawdopodobniej członkowie ostrowieckiego klubu. Jego tradycje przejmie KSZO Junior.

W tym roku KSZO Ostrowiec obchodzi 75-lecie. Nie będzie jednak powodów do świętowania jubileuszu, bowiem właśnie teraz ostrowiecki klub przestaje istnieć. Kilkanaście dni temu zarząd Sekcji Piłki Nożnej KSZO zwołał na dziś nadzwyczajne walne zebranie członków. Wszystko wskazuje na to, że zadecydują oni o postawieniu tej autonomicznej sekcji w stan likwidacji.

Nie może być inaczej skoro SPN KSZO ma około 8 milionów złotych długów - to przede wszystkim zaległości wobec ZUS, Urzędu Skarbowego oraz "zobowiązania finansowe z tytułu nagród", czyli pensje pracowników i piłkarzy. I wprawdzie tematem dzisiejszego nadzwyczajnego walnego zebrania członków jest "omówienie aktualnej sytuacji klubu", to trudno się spodziewać, by znalazł się ktoś, kto znalazłby ratunek dla bankruta. Zdają sobie z tego sprawę także włodarze klubu - ponad tydzień temu zadecydowali o wycofaniu z drugoligowych rozgrywek piłkarzy KSZO, a kilka dni później dopełnili formalności. PZPN już oficjalnie wie, że wiosną piłkarze KSZO nie będą grali w II lidze.

Jeśli dziś nie będzie niespodzianek, a nic na to nie wskazuje, klub wyznaczy likwidatora, który zadba o to, by z Krajowego Rejestru Sądowego zniknęła nazwa SPN KSZO Ostrowiec. To jedyny sposób, żeby pozbyć się ogromnego zadłużenia. Nie oznacza to jednak, że logo tego zasłużonego klubu, barwy i wszelkie tradycje znikną na zawsze. - Już wcześniej zarząd podjął decyzję, że spadkobiercą tradycji jest KSZO Junior [zarejestrowane niedawno stowarzyszenie, które zajmować się ma szkoleniem młodzieży - pr] - mówi Zbigniew Grombka, dyrektor ostrowieckiego klubu. - Właśnie KSZO Junior będzie miał teraz prawa do logo, barw, pucharów, a nawet hymnu - dodaje.

Tymczasem kończą się przygotowania do przeniesienia do Ostrowca drugoligowych piłkarzy Stasiaka Ceramika Opoczno. Prawdopodobnie już dziś podpisana zostanie umowa użyczenia stadionu przy ul. Świętokrzyskiej. Także dziś Mirosław Stasiak ma spotkać się z przedstawicielami hiszpańskiego koncernu Celsa, który zadeklarował pomoc finansową pomoc - jak już pisaliśmy z nieoficjalnych informacji wiadomo, że nowy właściciel Huty Ostrowiec będzie przekazywał klubowi 150 tysięcy złotych miesięcznie.

Mirosław Stasiak mówi, że w kilka osób w Opocznie namawia go pozostawienia drugoligowej drużyny w tym mieście. - Teraz jest już jednak za późno. Powiedziałem, że przechodzę do Ostrowca i tak się stanie - mówi. Dodaje, że jeszcze w tym tygodniu zarejestrowana będzie Sportowa Spółka Akcyjna Stasiak. Jej prezesem ma zostać Sławomir Krawiec, który kończy właśnie szukanie mieszkań dla piłkarzy. Ci treningi w Ostrowcu mają rozpocząć w poniedziałek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.