W nocy z niedzieli na poniedziałek widzewiacy wrócili ze zgrupowania w Wałczu, a już w piątek polecą na kolejny obóz, tym razem za granicę. Przez dziesięć dni będą przygotowywać się do sezonu na Majorce. Łódzka drużyna zamieszka w hotelu Monte Safari w miejscowości Cala Millor, we wschodniej części wyspy. - To czterogwiazdkowy hotel z własnym boiskiem piłkarskim - mówi Andrzej Grajewski, menedżer generalny drużyny.
Drużyna wyleci na zgrupowanie o godz. 16 z Berlina, a wróci wieczorem 9 lutego, też do stolicy Niemiec. Z składzie ekipy zabraknie Tomasza Łapińskiego, który nie lata samolotem. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie Jan Tomaszewski.
Niewykluczone, że w kadrze będzie też Radosław Michalski, który wczoraj zadecydował, że rozwiąże kontrakt z Anorthosis Famagusta. - Teraz pozostały do ustalenia jedynie warunki spłaty zadłużenia wobec mnie - mówi zawodnik. Michalski ma oferty z Widzewa i Pogoni Szczecin. - Przyznam, że propozycja szczecińskiego klubu jest atrakcyjniejsza finansowo, ale Widzew jest mi bliższy. Mam nadzieję, że dogadam się z panem Andrzejem Grajewskim - dodaje.
Menedżer Widzewa liczy na to, że Michalski poleci na Majorkę. - Jeśli Radek się zgodzi, na tym zakończymy nasze transfery - twierdzi.
