Klapa 2003 roku według "Gazety"

Upadek siatkarskiego klubu Morza Szczecin.

Kibice siatkówki przeżyli szok, choć mogli być przygotowani na najgorsze

Symptomy mówiące o tym, że miniony sezon będzie dla Morza ostatnim w ekstraklasie, pojawiły się przed rokiem. Wtedy to po raz pierwszy zawodnicy zagrozili bojkotem meczów. Mieli nawet nie pojechać na finałowy turniej Pucharu Polski. Pojechali jednak i osiągnęli w Sosnowcu jeden z największych sukcesów w historii klubu - drugie miejsce, eliminując "dream team" z Kędzierzyna-Koźla. Drużyna była tym zbudowana i miała perspektywy sukcesów w kolejnych latach.

Niestety po powrocie z Sosnowca wszystko zaczęło się sypać. Najpierw odszedł Sławomir Gerymski, po nim rozstanie z klubem zadeklarowali wszyscy, którym kończyły się kontrakty. Młodzieżowcy natomiast złożyli w sądzie wnioski o wcześniejsze rozwiązanie kontraktów w związku z zaległościami płacowymi.

Długi były tak duże, że nie dało się pozostać w elicie jeszcze jednego roku. Decyzję za zarząd klubu podjęła Profesjonalna Liga Siatkówki, nie dopuszczając Morza do ekstraklasy. Działacze marzyli, że uda się oprzeć finansowanie zespołu o zbiorowy sponsoring firm związanych z gospodarką morską. Gdy w końcu i ten pomysł upadł, podjęto decyzję o likwidacji.

Zbudowane na bazie kadetów drugoligowe Morze-Bałtyk ma w tym roku szansę awansu do serii B. Pytanie tylko: czy warto? Juniorzy, jakich mamy, nawet jeśli będą zdobywać z każdym meczem doświadczenia, mogą nie utrzymać się na tym poziomie rozgrywek. Większości klubów serii B nie można bowiem określić jako amatorskich. Morzu potrzeba więc wzmocnień i traktowania zawodników jak profesjonalnych siatkarzy.

Powrót Szczecina do ekstraklasy wymaga pieniędzy. Ich brak znów może doprowadzić do tego, co siatkarscy kibice przeżyli latem.

Nominacje:

Pogoń Szczecin Lesa Gondora - fatalna runda wiosenna i spadek do II ligi. Sezon zakończony walkowerem.

Daniel Jędraszko i Paweł Baraszkiewicz wciąż w Poznaniu - chyba najlepsi polscy kajakarze wiosną chcieli wrócić do Wiskordu Szczecin, ale w zamian oczekiwali finansowych zabezpieczeń ze strony miasta. Nie otrzymali ich.

Spadek SKK Szczecin - koszykarze rozpoczęli sezon w II lidze, później w meczu barażowym pokonali Basket Kwidzyn i wrócili do I ligi. Grali jednak słabo i spadli. Zespół rozpadł się.

Jesień Błękitnych Stargard - beniaminek II ligi piłkarskiej zawiódł. Nie potrafił wygrać nawet jednego spotkania.

Odejście Aurelii Trywiańskiej - najlepsza polska płotkarka pokłóciła się z działaczami MKL-u Szczecin i przeniosła się do Warszawy. Aż wstyd, że chodziło o 2,5 tys. zł.

Copyright © Agora SA