Sukcesy Winiar Kalisz w Szwajcarii

Kaliszanki dotarły do półfinału Top Volley International

Grupa z najlepszym w Europie zespołem RC Cannes i tureckim potentatem Eczacibasi Stambuł! Przypomniały się czasy, gdy wunderteam Augusto Kalisz - jedna z najlepszych drużyn klubowych, jakie kiedykolwiek powstały w Polsce - walczyło w europejskich pucharach. Teraz jego następca, Winiary dopiero aspiruje do takich rozgrywek. Top Volley International w Bazylei - rozgrywana od 1989 r., niezwykle interesująca i silnie obsadzona impreza - był okazją do przetarcia się w międzynarodowym towarzystwie. Przypomnijmy, że Winiary zrezygnowały ze startu w tegorocznych rozgrywkach pucharowych. Wolały grać w Bazylei, zamiast walczyć w CEV Cup ze słabszymi rywalami.

Z kolei dla RC Cannes mecz z Winiarami też miał spore znaczenie. Mistrz Francji, w ostatnich latach najlepszy klub w Europie (zdobywca Pucharu Europy w 2002 i 2003 r.), już na przełomie stycznia i lutego zmierzy się bowiem ze Stalą Bielsko-Biała w Lidze Mistrzów. Trener Yan Fang i jego podopieczne z Racingu mogły więc zobaczyć, jaki poziom prezentuje inny polski czołowy klub, który niedawno toczył trzy zacięte boje właśnie z drużyną z Bielska-Białej. Cannes potraktowało więc mecz z Polkami poważnie i od razu wzięło kaliszanki w obroty. Nie do zatrzymania była urodziwa Wiktoria Rawwa, świetnie po przekątnej atakowała Finka Riikka Lehtonen, znakomicie rozgrywała Karine Salinas. Dwie pierwsze partie Cannes wygrało do 13 i 16. Trzeci set był trochę bardziej zacięty, choć kaliszanki psuły mnóstwo zagrywek i nie potrafiły znaleźć żadnego skutecznego sposobu na powstrzymanie Rawwy. O dziwo, różnica dzieląca oba zespoły zaczęła się zmniejszać, gdy zamiast Olgi Owczynnikowej piłkę w Winiarach zaczęła rozgrywać Marta Pluta. Brązowe medalistki mistrzostw Polski zmniejszyły straty do jednego punktu, ale po ataku Lehtonen i asie Kateriny Buckovej RC znów wygrywał - 20:17. Na parkiet wróciła Owczynnikowa, a przy dopingu głośnej kilkunastoosobowej grupki kibiców z Kalisza, Polki znów zaczęły mozolnie odrabiać straty. Do remisu 23:23 doprowadziła Beata Strządała, która zablokowała atomowy atak Rawwy. Chwilę później kaliszanki obroniły jeszcze piłkę meczową, a po atakach Marii Liktoras i Strządały same objęły prowadzenie 25:24. Zdenerwowany chiński trener Racingu poprosił o przerwę, ale i ona nie pomogła - kolejnym skutecznym atakiem Strządała wygrała bowiem partię dla Polek.

Tego dla Francuzek było już za dużo - podrażnione tą przegraną zmiotły Winiary w czwartym secie. Przy stanie 14:8 na zagrywkę udała się 18-letnia Michaela Jelinkova. Kaliszanki nie odrobiły już strat.

Racing Cannes - Winiary Kalisz 3:1 (25:13, 25:15, 24:26, 25:10)

Winiary: Owczynnikowa, Sielicka, Strządała, Frątczak, Liktoras, Woźniakowska oraz Kuehn (libero), Pluta.

Cannes: Rawwa, Adlerova, Buckova, Lehtonen, Fomina (libero), Mao, Salinas, Jelinkova, Lozancic.

W niedzielę kaliszanki rozegrały drugie spotkanie z tureckim zespołem Eczacibasi Stambuł. "Ciocia Basia", jak pieszczotliwie nazywana jest w Polsce ekipa Eczacibasi, nie jest już tak mocna, jak dawniej, gdy grały tu Eugenia Artamonowa, Irina Ilczenko czy Elena Czabowta. Wtedy ciocia ze Stambułu grała nawet w Final Four Pucharu Europy, w którym w 2000 r. pokonała nawet wyraźnie Naftę Piła. Teraz największą gwiazdą stambulskiej drużyny jest Natalia Hanikoglu - podpora tureckiej reprezentacji. Zresztą w Eczacibasi gra więcej reprezentantek tak silnej przecież teraz Turcji - Sinem Akap, Ayse Denkel czy Özlem Özcelik, a także Radostina Rangełowa. To wraz z pozycją, jaką zajmuje teraz w świecie turecka siatkówka nakazywało szacunek.

Winiary potraktowały jednak Eczacibasi bez respektu. W pięknym stylu wygrały mecz, w którym Turczynki aż dwukrotnie nie przekroczyły 20 punktów! To dało Winiarom drugie miejsce w grupie i awans do półfinału, gdyż Cannes pokonało Eczacibasi 3:1 (25:17, 25:23, 20:25, 25:13).

Winiary Kalisz - Eczacibasi Stambuł 3:1 (25:17, 25:21, 17:25, 25:18)

Winiary: Owczynnikowa, Sielicka, Strządała, Frątczak, Liktoras, Woźniakowska oraz Kuehn (libero), Pluta.

W półfinale rywalem kaliszanek był kolejny mocarz europejski - Urałoczka Jekaterinburg Nikołaja Karpola. Ten zespół nie wymaga bliższego przedstawiania - znamy go aż nadto.

Rosyjska drużyna okazała się już zbyt silna dla Winiar, ale sam fakt, że kaliszanki znalazły się w czołowej czwórce imprezy, jest ogromnym sukcesem.

Dokończenie turnieju - dziś.

Winiary Kalisz - Urałoczka Jekaterinburg 0:3 (18:25, 19:25, 22:25)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.