Bohaterowie małopolskiego sportu w 2003 roku: Aleksander Waleriańczyk

Skoczył wzwyż 236 centymetrów, co w 2003 roku nie udało się nikomu innemu na świecie. Skoczek Elite Café/Wawelu Kraków zdobył dzięki temu złoty medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Sukcesu nie pomniejszyło dopiero 10. miejsce na mistrzostwach świata w Paryżu.

W dowód uznania Waleriańczyk został zaproszony do Grupy Lekkoatletycznej Elite Café, która gromadzi najlepszych polskich lekkoatletów. To gwarantuje mu stabilizację finansową.

- Kontrakt jest tak skonstruowany, by Alek nie musiał myśleć o niczym innym, jak tylko o igrzyskach w Atenach - wyjaśnia rzecznik Grupy Artur Partyka, kiedyś znakomity skoczek wzwyż.

- Ewentualny sukces oznacza wysoką premię. Robert Korzeniowski za złoty medal i rekord w chodzie na MŚ otrzymał od nas w sumie 100 tys. zł - dopinguje młodego zawodnika prezes Elite Café Jacek Kazimierski.

Waleriańczyk zaczynał sportową przygodę od pływania. Razem z o rok starszym bratem Tomaszem ukończyli pływacką klasę Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Krakowie przy ul. Grochowskiej. Za namową nauczyciela WF Mariusza Arciszewskiego wziął udział w międzyszkolnych zawodach lekkoatletycznych w skoku w ...dal. Tam wypatrzył go obecny trener Piotr Bora, ale wspólnie doszli do wniosku, że więcej sukcesów osiągnie skacząc wzwyż.

- Ma duży potencjał, dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi, jego skoki stoją na niezłym poziomie pod względem technicznym, ma także duże zdolności koordynacyjne. To cechy potrzebne każdemu skoczkowi - wymienia trener Bora.

- Wielka przyszłość stoi przed tym sportowcem, dlatego trzeba mu dać jak najwięcej szans na rozwój. W Elite Café Alek będzie miał właściwą opiekę - argumentuje Partyka, który liczy, że Alek pobije należący do niego (238 cm) rekord Polski.

Sześć treningów w tygodniu, ciągłe podróże na obozy i treningi. - Nawet nie ma kiedy posiedzieć przy komputerze lub wybrać się gdzieś z przyjaciółmi. Moje życie koncentruje się teraz na skokach - przyznaje Waleriańczyk.

Student krakowskiej AWF krótko mówi o swoim marzeniu na przyszły rok. - Cel jest prosty: chcę zdobyć medal w Atenach, najlepiej złoty.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.