Wymiana band na stadionie żużlowym

Miasto zapisało w budżecie na przyszły rok 100 tys. zł na remont band stadionu żużlowego przy ul. Wschodniej. To pierwszy tak poważny remont od lat

- Jesteśmy właścicielem obiektu, a z ekspertyz, jakie nam przedstawiono, wynika, że w obecnym stanie stadion nie zostanie dopuszczony do rozgrywek - powiedział Arkadiusz Karbowiak, wiceprezydent Opola. - Jeśli remontu nie zrobimy, żużla w Opolu może nie być, a do tego nie chcemy dopuścić.

Kosztorys wymiany band mówi o 153 tys. Ponieważ w tym roku nie zdążono wybudować na stadionie ubikacji, przeznaczone na ten cel 30 tys. zostanie przesunięte na następny rok. Brakujące 23 tys. ma dołożyć klub, on także ma znaleźć pieniądze na wybudowanie ubikacji.

- A może uda się w tej kwocie nie tylko wymienić bandy, ale zrobić ubikacje - ma nadzieję Jerzy Drozd, prezes Kolejarza.

- Procedury przetargowe ruszą zaraz po uchwaleniu budżetu - zapewnia Karbowiak. Dziś nie jest w stanie odpowiedzieć, czy do wymiany band dojdzie przed pierwszym meczem ligowym sezonu 2004.

- Dla nas to ważne, że w końcu zauważono, w jakim stanie jest stadion i znaleziono pieniądze na jego remont - twierdzi Jerzy Drozd.

Dla Gazety

Janusz Trzepizur

były olimpijczyk, radny prawicy

Bandy na stadionie przy ul. Wschodniej trzeba wymienić, ponieważ w przeciwnym razie obiekt nie będzie dopuszczony do rozgrywek. Wierzę, że budżet zostanie uchwalony i pieniądze na ten cel zostaną przekazane. Każdy, kto był na obiekcie przy ul. Wschodniej, wie, w jakim opłakanym on jest stanie. Mam nadzieję, że oprócz band powstaną także toalety i jakieś siedziska. Jednak nie można od razu nadgonić zaległości remontowych z kilku lat.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.