Bystrzyca Lublin - Kolporter Kielce, sobota godz. 16

Spotkaniem w Lublinie z najlepszą polską drużyną ostatnich lat zakończą tegoroczne rozgrywki piłkarki ręczne Kolportera. W sobotę o godz. 16 kielczanki zmierzą się z Bystrzycą, czyli dawnym Monteksem

Końcówka roku nie jest pomyślna dla szczypiornistek Kolportera. Kielczanki przegrały cztery ostatnie mecze w ekstraklasie i ich sytuacja w tabeli nie jest wesoła - po 12 kolejkach drużyna, która miała włączyć się do walki o medale, zajmuje dopiero siódme miejsce. Wprawdzie strata do szóstej Sośnicy Gliwice to tylko jeden punkt, ale tak jak Kolporter 10 pkt mają także ósma Zgoda Ruda Śląska i dziewiąta Piotrcovia Piotrków Trybunalski.

Właśnie z Piotrcovią w ostatni weekend grały na wyjeździe kielczanki. Po dramatycznym spotkaniu przegrały wprawdzie 24:25, ale w końcu zagrały dobry cały mecz.

Czy to wystarczy, by w sobotę toczyć wyrównany pojedynek z najlepszym polskim zespołem ostatniej dekady? Wprawdzie Bystrzyca, czyli dawny Montex, to już nie taki dream team jak kilka lat temu, ale nadal bardzo silna ekipa. Klub zmienił nazwę kilka tygodni temu ze względu na kłopoty finansowe. Teraz próbuje wrócić do dawnej świetności, a jednym z kroków było znalezienie silnego sponsora - najprawdopodobniej jest nim koncern Tesco.

Lublinianki nie gromią już rywalek w krajowej ekstraklasie. W tym sezonie straciły sześć punktów, remisując u siebie z Natą AZS AWF Gdańsk 25:25, w Jeleniej Górze z Vitaralem Jelfa 23:23 oraz przegrywając w Elblągu ze Startem 24:25 i w ostatnią sobotę w Gdańsku 31:34. Ostatnio, po remisie w Elblągu i porażce z Natą AZS AWF, Bystrzyca straciła pozycję lidera na rzecz Vitaralu Jelfa. Lublinianki, Vitaral Jelfa oraz Mercus Zagłębie Lubin mają po 18 punktów.

Przegraną w Gdańsku Bystrzyca będzie pewnie chciała odbić sobie jutro w spotkaniu z Kolporterem. Faworytkami są oczywiście gospodynie, mimo że po ostatnim sezonie straciły sześć bardzo dobrych zawodniczek. Nadal jednak grają Agnieszka Wolska, Małgorzata Majerek (obie zdobyły już w tym sezonie po 75 bramek), Wioletta Luberecka, Beata Aleksandrowicz, Ewa Damięcka, Sabina Włodek, w bramce Małgorzata Chemicz, a pozyskano jeszcze Innę Silantiewą (najskuteczniejszą zawodniczkę ubiegłego sezonu) i Mirosławę Hipnarowicz.

Bystrzycę i Kolportera łączy oczywiście osoba trenera Andrzeja Drużkowskiego. To on stworzył potęgę Monteksu, a teraz próbuje wywalczyć w Kielcach upragniony medal. Jutro po raz pierwszy zagra przed lubelską publicznością przeciwko gospodyniom. - Jedziemy walczyć - zapowiada Drużkowski, który w Lublinie będzie miał do dyspozycji podobny skład jak w sobotę w Piotrkowie.

W Kolporterze raczej nie zadebiutuje jeszcze Marzena Sadura, 32-letnia doświadczona bramkarka mająca za sobą występy w reprezentacji Polski, a ostatnio w barwach Vitaralu Jelfa. Od wtorku trenuje z kieleckim zespołem po tym jak Edytę Pawłowską i Mariolę Fijas przesunięto do drugoligowych rezerw i nie osiągnięto porozumienia w sprawie wypożyczenia z Pogoni Żory Barbary Henne.

To ostatnia kolejka ekstraklasy szczypiornistek w tym roku. Rozgrywki wznowione zostaną 3 stycznia - tego dnia kielczanki podejmować będą Mercus Zagłębie Lubin.

Pozostałe mecze

Mercus Zagłębie Lubin - Nata AZS AWFiS Gdańsk, Start Elbląg - Vitaral Jelfa Jelenia Góra, Zgoda Ruda Śląska - Piotrcovia Piotrków Trybunalski, Meble Ryś Gościbia Sułkowice - Łącznościowiec Szczecin, AZS AWF Katowice - Sośnica Gliwice

Copyright © Agora SA