Nata AZS AWFiS Gdańsk - Bystrzyca Lublin 34:31

Po dramatycznym i stojącym na wysokim poziomie spotkaniu mistrzynie Polski szczypiornistki Bystrzycy przegrały na Wybrzeżu z Natą AZS AWFiS Gdańsk. Po tej porażce lublinianki straciły pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Vitaralu Jelfy Jelenia Góra

Momentami trudno było uwierzyć, że na boisku są kobiety. Było mnóstwo walki, a nawet agresji, co pewien czas na parkiecie leżała jedna z zawodniczek i niemal płakała z bólu. - Normalna walka - rzuciła Sabina Włodek z Bystrzycy - dla której był to pierwszy mecz po macierzyńskiej przerwie - ale z boku wyglądało to zupełnie inaczej. Od pierwszych minut spotkanie było zacięte i nerwowe, zawodniczki nie odpuszczały w żadnej akcji. A ponieważ również poziom gry był wysoki, kibice nie mieli na co narzekać, mogli przeżywać niemal każdą akcję.

Obie drużyny grały w innym stylu. Bystrzyca wykorzystywała doświadczenie niektórych zawodniczek, ustawiane przez Wiolettę Luberecką akcje były spokojne i przemyślane. Zupełnie inaczej grała Nata: szybkie i żywiołowe akcje oraz częste kontrataki miały uniemożliwić rywalowi agresywną grę w obronie, z czego zespół z Lublina jest znany. Początkowo skuteczniejsza była taktyka Bystrzycy, która prowadziła nawet 10:6, ale od momentu kiedy Nata poprawiła skuteczność, ciężko było przewidzieć, który zespół wyjdzie z tej walki zwycięsko.

Przełomowym momentem meczu była 50. minuta. Karę dwóch minut otrzymała wtedy skrzydłowa Naty Hanna Strzałkowska, ale gdańszczanki, grając w osłabieniu, strzeliły dwie bramki, nie tracąc żadnej. Objęły prowadzenie 28:26, którego nie straciły już do końca, choć emocji nie brakowało. Ważne było również przebudzenie bramkarki Naty Galiny Łotariewej. Przez 20 minut obroniła ona chyba tylko jeden strzał, ale jak już się przełamała, to na dobre. Broniła z najbliższej odległości, co dodawało animuszu jej koleżankom z pola. Drugi oddech złapała niedokładna wcześniej Karolina Siódmiak, szybka niczym wiatr była Karolina Kudłacz, jeszcze ambitniej walczyła Olena Kamielina. Nata nie miała słabych punktów i dlatego wygrała.

W Bystrzycy zawiodła najskuteczniejsza w dotychczasowych meczach Małgorzata Majerek. Co prawda miała kilka dobrych akcji, ale było ich zdecydowanie za mało. To głównie zasługa młodej Kudłacz, która była świetna nie tylko w ataku, ale sprytnie grała również w obronie. Nie pozwalała, aby Majerek dostała piłkę na skrzydle i zawodniczka Bystrzycy nie mogła się wykazać.

Ważne było również to, że gdańszczanki wytrzymały kondycyjnie, bo trener Jerzy Ciepliński niemal nie robił zmian. Beata Piłatowska zmieniła w bramce Łotariewą tylko na trzy minuty, jeszcze mniej grały Lucyna Wilamowska i Agnieszka Kapała.

Nata AZS AWFiS Gdańsk 34 (18)

Bystrzyca Lublin 31 (19)

Nata: Łotariewa, Piłatowska - Stachowska 8, Kudłacz 7, Siódmiak 6, Kamielina 6, Strzałkowska 4, Truszyńska 2, Kapała 1, Wilamowska 0

Bystrzyca: Chemicz, Pierzchała - Luberecka 8, Damięcka 5, Silantiewa 5, Wolska 4, Aleksandrowicz 4, Majerek 3, Rola 2, Włodek 0.

EKSTRAKLASA SZYPIORNISTEK

Pozostałe wyniki 12. kolejki

Zgoda Ruda Śląska - Meble-Ryś Gościbia Sułkowice 27:17

Łącznościowiec Szczecin - AZS AWF Katowice 22:17

Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Kolporter Kielce 25:24

Sośnica Gliwice - EB Start Elbląg 14:25

Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Mercus Zagłębie Lubin 31:20

Copyright © Agora SA