Po rundzie jesiennej trener Janusz Kaczmarz podziękował za współpracę sześciu zawodnikom i szuka wzmocnień. W tym celu wyjechał też na Białoruś, gdzie przy okazji chciał przedłużyć kontrakt z 21-letnim Wasilijem Klaczkowem, który okazał się silnym punktem Mlekovity w rundzie jesiennej.
- W klubie Klaczkowa, Torpeda Mińsk, załatwiliśmy wszystkie formalności z przedłużeniem do 30 czerwca kontraktu tego zawodnika - opowiada Kaczmarz. - Przy okazji obejrzałem kilku innych zawodników tego klubu. Spodobał mi się Witalij Boczkow, który jest reprezentantem młodzieżówki Białorusi, a w Torpedo gra na pozycji prawego pomocnika lub obrońcy. Także z nim podpisaliśmy umowę do końca czerwca.
Białorusin nie grał jednak w reprezentacji swojego kraju, gdy ta w połowie listopada pozbawiła polską młodzieżówkę marzeń o grze na olimpiadzie (porażka 0:4). Trener Mlekovity wysoko ocenia możliwości tego zawodnika.
- To młodzieżowiec, ale ma duży potencjał, który pozwalałby mu grać nawet na wyższym poziomie rozgrywek. Będzie solidnym wzmocnieniem składu - dodaje Janusz Kaczmarz.
To nie jedyne wzmocnienie. Kaczmarzowi udało się namówić do gry w wysokomazowieckim klubie Piotra Wiśniewskiego - swojego wychowanka - który ostatnio grał w czwartoligowej Supraślance. Kilka sezonów wstecz występował jednak w drugiej lidze w Dolcanie Ząbki. Wprawdzie umowa z Wiśniewskim nie została podpisana, ale piłkarz jest już "po słowie" z trenerem Mlekovity.
- Okienko transferowe trwa do lutego i do tego czasu będziemy szukać kolejnych wzmocnień - dodaje trener Kaczmarz, który poszukuje także miejsca na zgrupowanie zimowe. Wiadomo, że Mlekovita w ramach sparingów spotka się z drużynami Torpeda i Dynama w Mińsku, a także z drugoligową Jagiellonią. W planach jest też udział w dwóch turniejach halowych.