Koszykówka: Turów Zgorzelec - Tytan Częstochowa 75:61

Koszykarze I-ligowego Tytana Częstochowa zgodnie z oczekiwaniami przegrali w Zgorzelcu. Pocieszające jest, że podjęli walkę z silnym rywalem

Turów Zgorzelec wygrał z dziesięciu wcześniejszych meczów, aż dziewięć. U siebie odprawiał rywali różnicą kilkudziesięciu punktów. Dlatego można się było obawiać o to, jak w Zgorzelcu zaprezentuje się częstochowski Tytan. Ku zaskoczeniu gospodarzy, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili tylko trzema punktami, w drugiej częstochowianie dominowali. Koszykarze ze Zgorzelca, zdobyli wtedy tylko 10 punktów! Tytan prowadził w połowie meczu 32:31. - Graliśmy dobrze, dopóki na boisku był Przemek Migała - mówi trener Tytana Arkadiusz Urbańczyk. - Wzmocniliśmy obronę i wyprowadzaliśmy szybkie ataki, zawodnicy mieli wolną rękę, mogli rzucać, gdy tylko uznali, że to przyniesie efekt.

Niestety, w 26. min Migała musiał opuścić boisko za pięć fauli. Turów, który ma w składzie trzech dobrych, wysokich graczy, opanował grę pod tablicami. - Pozostały nam rzuty z dystansu, ale niestety, nie wiem dlaczego, w ostatniej kwarcie bardzo obniżyła się nasza skuteczność - opowiada Urbańczyk. - Właściwie wszyscy zawodnicy nagle przestali trafiać do kosza. Mieliśmy wypracowane pozycje do rzutów, ale były one niecelne.

Efekt był taki, że gospodarze szybko zyskali przewagę i wygrali dość wyraźnie, bo różnicą 14 punktów.

- Zadowolony jestem z gry w obronie, bo zatrzymaliśmy Tytan na 61 punktów, podczas gdy zespół ten często w lidze zdobywa ponad 80. I z tego jestem zadowolony. Niestety masza gra w ofensywie pozostawiała sporo do życzenia - analizował po meczu trener Turowa Radosław Czerniak.

- Ten wynik nie oddaje wydarzeń na boisku - ocenia trener Tytana. - Naprawę toczyliśmy wyrównaną walkę. Mecz przegraliśmy, ale wszyscy skazywali nas na porażkę, a zawodnicy udowodnili, że mogą walczyć z najlepszymi jak równy z równym. Pokazali, że nie są tacy słabi, jak wskazują ostatnie wyniki. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i w drugiej rundzie zaczniemy walczyć o zwycięstwa.

Turów Zgorzelec - Tytan Częstochowa 75:61 (21:18, 10:14, 14:11, 30:18)

Turów: Mordzak 22 (4), Czerwonka 16 (1), Nowak 16, Skowroński 14, Zabłocki 2, Kuzian 2, Zych 2, Gajewski 1, Stokłosa 1, Żak 0;

Tytan: Szynkiel 15 (3), Miękus 11 (1), Nogalski 8 (1), Koczwara 6 (1), Woldan 6, Migała 6, Sośniak 5 (1), Motyl 4, Saran 0, Trepka 0.

Pozostałe wyniki: Kotwica Kołobrzeg - Siarka Tarnobrzeg 87:69, SKS Starogard Gdański - Viking Gdynia 107:65, Legia Warszawa - Zastal Zielona G. 101:68, Stal Stalowa Wola - Basket Kwidzyn 63:59, SMS PZKosz - Alba-Alstom 71:109.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.