Muszynianka Muszyna - Adriana Bydgoszcz 3:2

Beniaminek z Muszyny odniósł pierwsze, historyczne zwycięstwo w serii A. Ale z powodu słabszej gry w trzecim i czwartym secie była to niezwykle nerwowa wygrana.

Pierwszy set od początku układał się po myśli miejscowych. Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego prowadziły 7:2, 15:10, dzięki dobrej grze Andrei Pavelkowej, Dominiki Sieradzan i Gabrieli Laskowskiej.

Bydgoszczanki momentami usiłowały nawiązać walkę, w ich szeregach prym wiodła mistrzyni Europy Dominika Leśniewicz. W końcówce partii, przy stanie 24:21 kilka prostych błędów przy siatce "mineralnych" omal nie zakończyło się przegraną seta. Uratowała go dobra gra Laskowskiej.

Jeszcze bardziej wyrównany był drugi set. Muszynianki przeważały, prowadząc 8:5, 12:8 i 24:20. Ale w końcówce znów przyszło oglądać nerwowe poczynania miejscowych, na szczęście tylko do rezultatu 24:23.

Kiedy spodziewano się, że i następna partia zakończy się wygraną muszynianek, zagrały one słabiej. Na początku trzeciego seta co prawda prowadziły 7:5, 8:7, ale z każdą kolejną akcją bydgoszczanki odskakiwały swoim rywalkom. Przy stanie 20:12 trener Serwiński zaczął wpuszczać rezerwowe siatkarki, a te z podstawowego składu oszczędzał na kolejną partię.

W czwartym secie gospodynie prowadziły tylko na początku 2:1. Później wyraźnie dominowała Adriana, prowadząc nawet ośmioma punktami (23:15).

Tie-break na szczęście zakończył się zwycięstwem, ale początkowo był bardzo wyrównany. Muszynianki prowadziły 10:7, by po kolejnych akcjach był już remis 11:11. W końcówce ciężar gry na siebie wzięła Irina Bajdiuk i to dzięki jej dobrej postawie wynik brzmiał 14:12. O zwycięstwie Muszynianki zadecydował autowy atak rywalek.

Powiedzieli po meczu

Dominika Leśniewicz (zawodniczka Adriany): Jestem zdegustowana naszą grą. Od początku sezonu nie możemy w meczach pokazywać tego, co ćwiczymy na treningach. Nasza porażka wynikła z indywidualnych błędów.

Ewa Chrostek (zawodniczka Muszynianki): Jesteśmy bardzo zadowolone z wygranej. Była nam ona bardzo potrzebna po porażce z BKS. W dwóch pierwszych setach grało nam się bardzo dobrze, później stanęłyśmy. Najważniejsze, że zmobilizowałyśmy się na tie-break i zakończył się on naszą wygraną.

Bogdan Serwiński (trener Muszynianki): Ciekawy, nawet dramatyczny mecz zakończony dla nas szczęśliwie. Kiedy w setach zrobiło się 2:2, byłem zdenerwowany i ten pojedynek kosztował mnie sporo zdrowia. W tie-breaku na szczęście wszystko wróciło do normy.

Sety: 25:22, 25:23, 18:25, 19:25, 15:12.

Muszynianka: Pavelkova, Mieszała, Sieradzan, Laskowska, Bajdiuk, Chrostek, Soja (libero) oraz Szkudlarek, Lis, Chrupek, Leszczyńska, Chojnacka.

Adriana: Kowalkowska, Liniarska, Godos, Ciaszkiewicz, Serafinova, Kuligowska, Leśniewicz (libero) oraz Wilczyńska, Jagodzińska, Tobiś.

Widzów 900.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.