Zwycięstwo piłkarzy Agry Marioss Opole w ekstraklasie futsalu

- Mieliśmy trochę szczęścia w tym meczu. Pokazaliśmy jednak olbrzymi charakter. Przegrywaliśmy już dwoma bramkami na dziesięć minut przed końcem, a potrafiliśmy wygrać - cieszył się menedżer opolskiego zespołu Jarosław Stelmachowicz

To spotkanie miało szczególny podtekst. W zespole z Polkowic grało kiedyś kilku opolskich zawodników: Kazimierz Kucharski, Grzegorz Bryłka, Tomasz Ciastko, Marek Tracz, a jeszcze w ubiegłym sezonie - bracia Mariusz i Dariusz Lubczyńscy oraz Andrzej Sapa. W dużej mierze to właśnie zawodnicy z Opola przyczyniali się do zdobycia dwóch tytułów mistrza Polski i dwóch brązowych medali dla ekipy z Polkowic. Niestety, większość z nich rozstawała się z tym zespołem w nie najlepszej atmosferze.

- Nic nie sprawi mi większej przyjemności jak zwycięstwo w Polkowicach. Mam wielki żal do działaczy Cuprum i postaram się im udowodnić, że źle zrobili, pozbywając się nas z klubu - mówił przed meczem Bryłka.

Opolanie zakładali zwycięstwo, ale taki sam cel mieli też piłkarze z Polkowic, którzy dotychczas słabo spisywali się w lidze.

To gospodarze znacznie lepiej rozpoczęli spotkanie i po czterech minutach prowadzili 2:0. Również na przerwę schodzili, prowadząc 4:3. - Kiedy rywale zdobyli bramkę na 5:3, byli już pewni wygranej. Oni zresztą już przed meczem sprawiali wrażenie pewnych siebie. Udało nam się jednak utrzeć im nosa - zaznacza Stelmachowicz.

Końcówka meczu była bardzo nerwowa. Zaostrzyła się gra z obydwu stron. Więcej fauli popełnili gospodarze i opolanie mieli w efekcie dwa dalekie rzuty karne. Pierwszego nie wykorzystał grający trener Ciastko, strzelając w słupek w 35. minucie, ale przy drugim Cuprum już nie miało tyle szczęścia. Łukasz Babik precyzyjnym uderzeniem ustalił wynik i został bohaterem meczu. Chwilę wcześniej ten sam zawodnik zdobył bowiem piątą bramkę dla Agry.

- Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu. W końcu się przełamałem i zagrałem na tyle, na ile mnie stać. Zwycięstwo jednak zawdzięczamy znakomitej grze całego zespołu, bo równie dobrze mogli wygrać rywale - mówił ucieszony Babik.

Cuprum Polkowice 5 (4)

Agra Marioss Opole 6 (3)

Bramki: 1:0 A. Jędrzejewski (1.), 2:0 S. Jędrzejewski (4.), 2:1 Ciastko (5.), 2:2 Waga (13.), 3:2 A. Jędrzejewski (16.), 3:3 Sapa (18.), 4:3 Polola (19.), 5:3 S. Jędrzejewski (22.), 5:4 Bryłka (30.), 5:5 Babik (36.), 5:6 Babik (38. - daleki rzut karny).

Żółte kartki: Wróblewski, Bryłka (obaj Agra)

Agra: K. Kucharski - Hetmański, Wróblewski, D. Lubczyński, Grabowiecki, Świętek, Sapa, Babik, Bryłka, Ciastko, Waga.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.