Przed meczem Siarka Tarnobrzeg - Legia Warszawa

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. I LIGA. W środę w zaległym meczu I kolejki I ligi koszykarze Siarki Tarnobrzeg podejmą naszpikowaną byłymi reprezentantami Polski Legię Warszawa.

Warszawianie do tej pory spisują się nienajlepiej. W ośmiu spotkaniach wygrali tylko trzy razy i w tabeli są na 12. miejscu z dorobkiem 11 punktów. W ostatnich dwóch spotkaniach warszawianie dwukrotnie schodzili z parkietu pokonani. Najpierw przegrali na własnym parkiecie z Albą Chorzów, a w ostatniej kolejce w Kwidzyniu ulegli Basketowi. - Analizowaliśmy ostatnie wyniki Legii i wychodzi na to, że z tą drużyną można powalczyć. Legia nie jest tak groźna, jak wygląda - uważa trener Siarki Zbigniew Pyszniak. A przypomnijmy, że w drużynie ze stolicy występują byli reprezentanci Polski Kamil Sulima, Robert Pacocha, Krzysztof Dryja oraz niedawno pozyskany utalentowany rozgrywający Robert Trojanowski. Do tego dochodzi jeszcze doświadczony Andrzej Sinielnikow.

Tarnobrzeżanie po pokonaniu w trzeciej kolejce zespołu SMS z Kozienic długo nie mogli sięgnąć po kolejne zwycięstwo. Udało im się to w ostatnim meczu w Rudzie Śląskiej. Mimo to Siarka zajmuje w tabeli 13. pozycję z dorobkiem 11 punktów w dziewięciu meczach. - Po wygranej z Pogonią chłopcy trochę odetchnęli, a przy okazji chyba uwierzyli, że w tej lidze można walczyć i wygrywać praktycznie z każdym - mówi Pyszniak. - Mam nadzieję, że moi podopieczni nie przestraszą się utytułowanych rywali i podejmą walkę - dodaje.

W ostatnich, nieudanych spotkaniach szkoleniowiec Siarki narzekał na grę Andrzeja Peciaka i Pawła Rynkiewicza, a z urazem nogi zmagał się Maciej Szeib. - Teraz jest już zdecydowanie lepiej. Peciak powoli wraca do formy, ale u niego występuje problem z psychiką. Jeśli dobrze rozpocznie mecz, to później jest ok. W przeciwnym wypadku zaczynają się problemy - tłumaczy Pyszniak. - Paweł Rynkiewicz też radzi sobie coraz lepiej. Może ze skutecznością nie jest jeszcze najlepiej, ale w defensywie "Rynek" spisuje się dobrze. Jest waleczny i zdeterminowany. Nie ma śladu po kontuzji Maćka Szeiba, więc wszyscy trenują na pełnym gazie, a niektórzy nawet w środę wzięli sobie wolne w pracy, by być w jak najlepszej dyspozycji podczas meczu - kończy szkoleniowiec tarnobrzeskiej drużyny.

Pojedynek Siarki z Legią rozpocznie się w środę o godz. 18.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.