- To był trudny mecz przy żywiołowej publiczności. Naszym największym atutem był blok. Gorzej było z atakiem, a zdarzały się też błędy w obronie pola - mówił trener WSBiP. Siatkarki WSBiP musiały od początku odrabiać starty. Choć pierwszy set rozpoczęły od prowadzenia, przegrały go w końcówce, a po trzech setach Sandecja wyszła na prowadzenie 2:1. - Nawet jak na nie krzyczałem, zawodniczki mówiły: spokojnie trenerze, poradzimy sobie, i tak wygramy - opowiadał Andrzej Zborowski. Od początku ostatniej partii siatkarki WSBiP kontrolowały już wynik. Rozpoczęły od prowadzenia 2:0 i 7:5. Na przerwę techniczną schodziły prowadząc tylko jednym punktem (8:7), ale od stanu 9:7 systematycznie zwiększały przewagę.
W sobotę w Ostrowcu WSBiP zagra z Tomasovią Tomaszów Lubelski.
SANDECJA NOWY SĄCZ - AZS WSBiP OSTROWIEC 2:3 (-23, 20, -20, 22, 9)
WSBiP: Skorupska, Drwięga, Smykiel, Piasecka, Skucińska, Byzdra, Matusiak (libero) oraz Zagojska, Jagiełło
Pozostałe mecze 6. kolejki: Tomasovia Tomaszów Lubelski - Armatura Kraków 0:3, Elektomet MOSiR Mysłowice - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3, UMKS Łańcut - Siarka Tarnobrzeg 1:3