Wygrana siatkarzy Skry Bełchatów

Przed meczem Skry z AZS Pamapolem Częstochowa goście wyprzedzali bełchatowian różnicą dwóch punktów i w przypadku zwycięstwa AZS gospodarzom ciężko byłoby dogonić rywali. To było spotkanie ważne także dla Ireneusza Mazura, szkoleniowca Skry, który w poprzednim sezonie prowadził drużynę z Częstochowy. Także czterech zawodników gospodarzy występowało w AZS. To Krzysztof Ignaczak, Andrzej Stelmach, Michał Bąkiewicz i Tomasz Kalnins. I właśnie ci siatkarze, a także Michał Ruciak, mieli największy udział w zwycięstwie bełchatowian.

Pierwsze dwa sety to duża przewaga gospodarzy. Najwyższe prowadzenie Skry to różnica ośmiu punktów, najpierw 19:11 po zagrywce Michała Bąkiewicza i 20:12 po błędzie Przemysława Gierczyńskiego. Ostatni punkt w tym secie zdobył Michał Ruciak, po ataku którego piłka po niedokładnym odbiorze graczy z Częstochowy wyleciała poza boisko. W pierwszej partii podopieczni Mazura byli lepsi od rywali pod każdym względem. Zdobyli dwa punkty więcej w ataku, jeden w bloku, dwa z zagrywki i rzadziej mylili się od siatkarzy AZS. Drugi set lepiej rozpoczęli podopieczni Edwarda Skorka. Prowadzili 3:1, ale po skutecznym ataku Tomasza Kalninsa i błędzie Grzegorza Szymańskiego Skra doprowadziła do wyrównania. Później znów przewagę osiągnęli goście, a po asie Krzysztofa Woickiego prowadzili już 12:9. Wtedy o czas poprosił Mazur. - Spokojnie, nie dajcie im się rozegrać - mówił do swoich zawodników. To pomogło siatkarzom z Bełchatowa, bo już po kilku minutach doprowadzili do wyrównania 12:12, a za chwilę, po autowym ataku Michała Winiarskiego wyszli na prowadzenie, które powiększyli dzięki mocnym zagrywkom Andrzeja Stelmacha. W drugim secie gospodarze zdobyli mniej punktów od rywali tylko w ataku i na zagrywce. Kluczem do wygranej w drugiej partii były jednak błędy częstochowian.

Najbardziej zacięty był jednak trzeci set. Długo, bo do wyniku 10:10, mecz był wyrównany, ale później AZS szybko osiągnął pięciopunktową przewagę. Wtedy na zagrywkę wszedł Kalnins i Skra doprowadziła do wyrównania. Punkt dający remis 17:17 zdobył w ataku Adam Nowik. Kiedy wydawało się, że Skra zwycięży w całym meczu goście znów osiągnęli przewagę i prowadzenia nie oddali już do końca. Świetnie na zagrywce grał wtedy Arkadiusz Gołaś. Duże emocje były też w czwartym secie. Obie drużyny długo zdobywały punkt za punkt, ale w końcówce lepiej radzili sobie podopieczni Mazura. Świetne spotkanie rozegrał Michał Ruciak, który zdobył ostatni punkt w tym spotkaniu.

SKRA BEŁCHATÓW - AZS PAMAPOL CZĘSTOCHOWA 3:1 (18, 20, -21, 21)

Skra: Nowik, Stelmach, Ruciak, Szulik, Kalnins, Bąkiewicz oraz Ignaczak (libero), Maciejewicz, Wnuk

AZS: Szymański, Winiarski, Gołaś, Oczko, Jurkiewicz, Gierczyński oraz Panas (libero)

Pozostałe wyniki i tabela: BBTS Siatkarz Original Bielsko-Biała - NKS Nysa 3:2, Gwardia Wrocław - Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3, Polska Energia Sosnowiec - AZS Politechnika Warszawa 3:0, PZU AZS Olsztyn - KS Ivett Jastrzębie Borynia 3:1

1.Jastrzębie 7 17 19:6

2.Skra 7 15 15:9

3.PZU AZS 7 14 17:9

4.Pamapol 7 14 17:11

5.Polska Energia 7 12 16:12

6.Mostostal 7 12 13:10

7.BBTS 7 7 10:16

8.NKS 7 7 8:16

9.Gwardia 7 6 10:17

10.AZS W. 7 1 2:21

Copyright © Agora SA