Warszawianka Warszawa - Wisła Płock, sobota, godz. 18

Warszawianka w tym sezonie nie przegrała meczu na własnym parkiecie. Czy w sobotę wicemistrzowie Polski z Płocka odczarują halę w stolicy?

Pojedynek ze stołeczną siódemką zakończy pierwszą rundę ligowych zmagań. Jako faworyci występować będą płocczanie. To oni przewodzą w ligowej tabeli z kompletem zwycięstw. Warszawianka zajmuje czwarte miejsce z dorobkiem 13 pkt. Podopieczni Jarosława Cieślikowskiego do tej pory pięć meczów wygrali, trzy zremisowali i dwa przegrali. Sezon rozpoczęli od serii remisów. Potem było trochę gorzej, ale ostatnio Warszawianka zaczyna wygrywać. W poprzedniej kolejce pokonała na wyjeździe MMTS Kwidzyn. - Dla mnie to nie jest niespodzianką - mówi szkoleniowiec nafciarzy Bogdan Kowalczyk. - Razem z Warszawianką byliśmy przed sezonem na obozie w Zakopanem i już wtedy ich trener mówił o walce o medale. Nie jest czymś wyjątkowym, że ten zespół zajmuje dobre czwarte miejsce w tabeli.

W trakcie tego sezonu w stołecznej ekipie zaszły spore zmiany w składzie. Poważnej kontuzji doznał podstawowy zawodnik prawego rozegrania Michał Matysik. Z zespołem pożegnał się ściągnięty przed sezonem Artur Siódmiak, który grał na kole, ale przede wszystkim był dobrym obrońcą. Czy po takich stratach Warszawianka to jeszcze mocny zespół? - Trudno powiedzieć - stwierdził Kowalczyk. - Od początku sezonu prezentowała się nieźle. Rzeczywiście wydaje się, że ponieśli dość poważne straty. Ale uzupełnili je młodymi graczami. Ci spisują się coraz lepiej. Np. Kłosowski obdarzony bardzo silnym rzutem jak na polską ligę.

Możliwe, że w płockim zespole nie zagra Witalij Titov. Białorusin doznał urazu stopy. - W piątek zdecyduje, czy pojedzie do stolicy - mówi Kowalczyk. Brak Titova sprawiłby spory problem trenerowi Wisły. To jedyny leworęczny gracz występujący w zespole wicemistrzów na prawym rozegraniu. Na dodatek ostatnio spisywał się bardzo dobrze. Zastąpić może go Łukasz Szczucki, który po kontuzji wraca do gry. - Na pewno Szczucki nadaje się do gry w defensywie - mówi Kowalczyk. - On ma charakter do gry w obronie, potrafi narzucić atmosferę walki w defensywie.

Ale czy Szczucki będzie w stanie podołać grze w obronie i w ataku? W odwodzie jest jeszcze Rafał Kuptel.

Spotkaniem z Warszawianką nafciarze rozpoczynają serię wyjazdowych meczów. Bo jeszcze w tym roku zostaną rozegrane trzy kolejki drugiej rundy. I płocczan po spotkaniu w stolicy czekają wyjazdy do Kwidzyna i Piekar Śląskich. - Rzeczywiście tak się ułożył plan rozgrywek, że czeka nas dość trudny okres - mówi Kowalczyk. - Ale był też okres łatwiejszy na początku rozgrywek. Suma szczęścia musi się więc wyrównać.

Mecz w Warszawie rozpocznie się o godz. 18. W Płocku kibice będą mogli zobaczyć Wisłę dopiero 10 grudnia, ale za to w meczu ze Śląskiem Wrocław.

Mecz zaległy 10. kolejki: Śląsk Wrocław - PZU Życie Zagłębie Lubin 33:27 (13:14). Najwięcej bramek: dla Śląska - Krzysztof Lijewski i Maciej Dmytruszyński po 7, Grzegorz Garbacz i Michał Salami po 6; dla Zagłębia - Michał Kubisztal i Bartłomiej Jaszka po 6, Tomasz Kozłowski 5. Mecz awansem 11. kolejki: Vive Kielce - MMTS Kwidzyn 37:23 (16:11). Najwięcej bramek: dla Vive - Paweł Sieczka 8, Wojciech Zydroń 5, Patryk Kuchczyński 5; dla MMTS - Piotr Frelek 7, Marek Boneczko 5. Pozostałe pary 11. kolejki: AZS AWF Biała Podlaska - AZS AWFiS Gdańsk, Zagłębie Lubin - Chrobry Głogów, MOSiR Zabrze - Śląsk Wrocław, Gwardia Opole - Olimpia Piekary Śląskie.

Copyright © Agora SA