Warszawianka jedzie do Hiszpanii

Hiszpańska Cantabria Santander to rywal Warszawianki w 1/8 finału Pucharu EHF. Gospodarzem pierwszego meczu (13 grudnia) będą Polacy. Rewanż tydzień później.

Cantabria to pierwszy hiszpański rywal w historii Warszawianki, a tamtejsza liga, obok niemieckiej Bundesligi, jest najsilniejsza na świecie. W ubiegłym sezonie drużyna z Santander zajęła siódme miejsce i na tej samej pozycji plasuje się po dziesięciu kolejkach bieżących rozgrywek.

Przed sezonem w hiszpańskiej ekipie doszło do kadrowej rewolucji. Odeszło dziewięciu zawodników, przyszło aż 11. Najbardziej znanym graczem jest 32-letni obrońca Iosu Olalla. Zagrożenie będzie groziło warszawiakom głównie ze strony słoweńsko-portugalskiego duetu Luka Zvizej (prawe skrzydło, 58 goli w tym sezonie, 50-krotny reprezentant Słowenii), Eduardo Coelho (lewe rozegranie, 65 goli, 240 razy w kadrze Portugalii). Największe sukcesy Hiszpanie odnosili w pierwszej połowie lat 90., kiedy m.in. zdobyli Puchar Europy (1994) i Puchar EHF (1993).

Obecnie Cantabria opiera grę na bardzo dobrej obronie (lepszą ma tylko lider tabeli Ciudad Real) i skutecznych kontratakach. Silnym punktem są bramkarze - Serb Danijel Saric ma prawie 50-proc. skuteczność przy obronie rzutów karnych.

Nie wiadomo jeszcze, czy warszawscy kibice będą mieli okazję zobaczyć w stolicy przedstawicieli czołowej ligi świata. Jeśli Warszawianka nie znajdzie sponsora, prawdopodobnie znowu oba mecze zostaną rozegrane na wyjeździe.

Inni Polacy w pucharach

Challenge Cup: Śląsk Wrocław - US Dunkerque HB (Francja, Robert Lis), IFK Skovde (Szwecja, Dawid Nilsson) - IFK Ystad (Szwecja, Krzysztof Fatalski). Puchar EHF: THW Kiel (Niemcy, Piotr Przybecki) - Paris Handball (Francja).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.