Nowi piłkarze ŁKS

W środę odbyło się spotkanie, na którym trenerzy i sponsorzy ŁKS ustalili listę kandydatów do występów w rundzie wiosennej w zespole z al. Unii. Wcześniej piłkarze sprawdzili formę przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Na liście życzeń znaleźli się: m.in. Igor Gołaszewski, Bartosz Tarachulski, Dariusz Dźwigała (wszyscy Polonia Warszawa), Piotr Orliński (Świt Nowy Dwór Mazowiecki), Tomasz Wieszczycki (Groclin Grodzisk Wielkopolski) i Grzegorz Pilch (Górnik Polkowice).

- Zadzwonił do mnie trener Chojnacki z pytaniem, czy nie zagrałbym w ŁKS. Nie mogłem jeszcze odpowiedzieć, ale jeśli sytuacja w Polonii się nie wyjaśni, w styczniu wrócimy do rozmów - powiedział "Gazecie" Gołaszewski, który od lipca gra w stołecznym klubie bez kontraktu. Umowę na wypłacanie pieniędzy zawarł z Januszem Romanowskim, ale nie jest ona realizowana. - Muszę myśleć o tym, by gdzieś zarabiać pieniądze i utrzymać rodzinę. Może właśnie w ŁKS - tłumaczy Gołaszewski.

Trenerzy być może będą mogli liczyć na Wieszczyckiego, który chce wrócić do Łodzi. Piłkarz wspólnie z byłym kolegą z boiska Jarosławem Dziedzicem otwiera wkrótce pub w budynku dawnego Juventusu. - W rozmowach z Tomkiem pośredniczy były trener Groclinu Bogusław Kaczmarek - zdradza jeden z działaczy.

Również Dźwigała chce opuścić Polonię, ale ostatnio dostał propozycję spoza Europy. Najbliższy podpisania kontraktu z ŁKS jest Pilch, którego trener Wojciech Borecki zna z Włókniarza Kietrz. Szanse na podpisanie kontraktu ma Orliński, którego z kolei doskonale pamięta Marek Chojnacki. Dwa lata temu Orliński występował w Stomilu Olsztyn, którego trenerem był Chojnacki. ŁKS na razie może stracić Karola Piątka i Piotra Dudę. Temu pierwszemu w grudniu kończy się wypożyczenie z Lechii Gdańsk, a Duda czeka na orzeczenie NKO w sprawie kontraktu ze Stalą Mielec, z której trafił do ŁKS.

Na sobotni mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Wojciech Borecki powinien mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. Do obrony wraca pauzujący ostatnio za kartki Radosław Kardas. Wiele wskazuje na to, że defensywa wróci do poprzedniego ustawiania.

Wczoraj rano szkoleniowiec długo rozmawiał z piłkarzami, a w samo południe, mimo nie najlepszej pogody, rozegrano wewnętrzny sparing. Jak tydzień temu, w grze kontrolnej wystąpili piłkarze Stali Głowno: Grzegorz Kaleta, Jakub Cieciura oraz dwóch juniorów: Arkadiusz Gosa i Adrian Kasztelan, syn znanego piłkarza - Krzysztofa.

Szkoleniowiec podzielił zawodników na dwa zespoły. W podstawowym składzie wystąpili ci, którzy wybiegną od pierwszej minuty przeciwko Podbeskidziu. Zadaniem pozostałych było zagrać podobnie jak drużyna Bielska-Białej. W tym drugim zespole wystąpił Tomasz Rączka, który nie zagra z Podbeskidziem z powodu kartek.

Według Boreckiego największym minusem sobotniego rywala jest atak pozycyjny. - Chcieliśmy przede wszystkim przećwiczyć stałe fragmenty gry - tłumaczył trener. Myślę, że wszystkie założenia udało się zrealizować. Po sprawdzianie Borecki nie miał jednak zadowolonej miny. Pierwszy zespół zdobył wprawdzie dwa gole po stałych fragmentach gry (Sebastian Przybyszewski i Duda), ale też w łatwy sposób stracił bramkę po uderzeniu Bartosza Sobkowicza głową, który wykorzystał dośrodkowanie Marcina Wachowicza z rzutu rożnego.

Podstawowy skład szybko uzyskał przewagę, której efektem był gol Jacka Kosmalskiego. Przez niemal całą pierwszą połowę akcje toczyły się na połowie pomarańczowych, choć do przerwy przegrywali tylko 1:2. Po zmianie stron tempo wcale nie spadło, a w roli głównej wystąpił Kosmalski, który zdobył dwa następne gole.

Wolne mieli kontuzjowani Sławomir Słowiński, Mariusz Zasada i Kossi Assogba. Nie zagrał też Artur Nabiałek, który wyjechał na testy do jednego z klubów III ligi. Najlepszy strzelec zespołu rezerw (9 goli) nie mógł przekonać do swoich umiejętności trenera Boreckiego, dlatego postanowił poszukać sobie nowego pracodawcy.

CZERWONI - POMARAŃCZOWI 6:2 (2:1)

Gole: Kosmalski 3, Przybyszewski, Duda, Kardas - Wachowicz, Sobkowicz.

Czerwoni: Skrzypiec - Kardas, Golański, Duda, Przybyszewski - Piątek, Pach, Białek, Mysona - Kosmalski, Bolimowski.

Pomarańczowi: Staniszewski - Gosa, Sierant, Cieciura - Dębiński, Kasztelan, Kowalczyk, Rączka, Wachowicz - Kaleta, Sobkowicz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.