Wypadek Hołka

Krzysztof Hołowczyc uległ groźnemu wypadkowi motocyklowemu. Olsztyński kierowca rajdowy doznał złamania łopatki i pęknięcia kości ramiennej

Były mistrz Europy i wielokrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych znany jest ze swych upodobań do pływania łodziami motorowymi i jazdy motocyklem. Niedzielna przejażdżka motocyklem enduro na podolsztyńskich leśnych drogach była dla Krzysztofa Hołowczyca brzemienna w skutkach. Hołek miał poważny wypadek, w wyniku którego doznał złamania łopatki i pęknięcia kości ramiennej. Olsztyński kierowca przez kilka tygodni nosić będzie gipsowy opatrunek.

- Dość szybko wjechałem moim suzuki enduro na drewniany mostek, pokryty warstwą oszronionych liści - opisuje zdarzenie Hołowczyc na swej internetowej stronie. - Motocykl wpadł w poślizg, przewróciłem się uderzając ciałem w barierki. Na szczęście byłem dobrze zabezpieczony. Miałem na sobie całą "crossową zbroję" i chyba temu mogę zawdzięczać stosunkowo niewielkie obrażenia, chociaż w pierwszej chwili wydawało mi się, że nie jest ze mną najlepiej. Jestem zły na siebie, że w tak przypadkowy sposób zostałem na dość długo unieruchomiony. Zupełnie nie wiem, jak wytrzymam w tej gipsowej skorupie.

Olsztyński kierowca nie wystartuje więc w gronie najlepszych polskich zawodników w Rajdzie Barbórki. Ta tradycyjnie kończąca sezon rajdowy w Polsce impreza odbędzie się 6 grudnia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.