Siarka Tarnobrzeg - Górnik Łęczna 1:3

Wykorzystując przerwę w rozgrywkach, piłkarze występującego w ekstraklasie Górnika Łęczna, zmierzyli się w Tarnobrzegu z III-ligową Siarką. Zdecydowanie lepsi okazali się łęcznianie

Za tydzień, w ostatniej kolejce spotkań, Górnik zmierzy się na wyjeździe z Amicą Wronki. Właśnie pod kątem tego meczu -

na życzenie trenera łęcznian Jacka Zielińskiego - tarnobrzeżanie zagrali w takim ustawieniu, jakie preferuje Amica. Drużyna szkoleniowca z Łęcznej świetnie sobie radziła i Górnik prowadził po pierwszej połowie 2:0. W drugiej części meczu podopieczni Tomasza Arteniuka wyszli już w ustawieniu 4-4-2, czyli takim, jaki preferować będą na wiosnę. Po przerwie oba zespoły zdobyły po jednym golu, a obie bramki padły w ostatnich minutach gry. - Myślę, że ten mecz spełnił swoje zadanie - stwierdził Jacek Fiedeń, II trener Górnika. - Trzeba grać, aby nie wypaść z rytmu. Strzeliliśmy trzy gole, ale powinniśmy ich zdobyć więcej. W drugiej połowie na boisko wyszedł skład zbliżony do tego, który zagra z Amicą i nasza przewaga była przygniatająca, ale graliśmy nieskutecznie. We Wronkach może już zagra Robert Mioduszewski. Jeśliby tak się stało, to z podstawowego składu zabrakłoby tylko Sylwestra Czereszewskiego.

Siarka Tarnobrzeg - Górnik Łęczna 1:3 (0:2)

Bramki

Siarka: Gielarek (85.)

Górnik: Griszczenko (3.), Szymanek (43.), Skwara (83.)

Składy

Siarka: Tomczyk - Tęcza, Stochla, Kaznecki - Pietrucha, Gromala, Antkiewicz, Cieciura, Piątkowski - Gielarek, Pszeniczny oraz Karnas, M. Stępień, Wawrylakowski, Pyszczek, Ćwik, K. Stępień

Górnik: Rachowski - Kościelniak, Jaroszyński, Bożyk - Smolak, Szymanek, Copik, P. Bronowicki, Pastuszka - Griszczenko, Nowak oraz Jęksa, G. Bronowicki, Budka, Skwara, Boguś, Soczewka, Kościuk.

Copyright © Agora SA