Oba zespoły przed tym pojedynkiem nie wygrały spotkania, a młodzi siatkarze ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego nie ugrali nawet seta. Trener opolan Zbigniew Rektor zarzekał się przed spotkaniem, że ten mecz jego podopieczni muszą wygrać. Zaczęło się zgodnie z planem, AZS grając spokojnie, bez fajerwerków, wygrał dwa pierwsze sety.
- O dwóch kolejnych setach powinniśmy jak najszybciej zapomnieć - przyznał Rektor. - Obie drużyny grały tak, jakby umówiły się na zawody, kto popełni więcej błędów. Niestety, po dwóch pierwszych wygranych partiach w zespole nastąpiło rozprężenie. SMS zwietrzył szansę nawiązania walki i zaczęły się kłopoty.
Na szczęście opolanie mieli w tym dniu w swoich szeregach atakującego Jakuba Zagaję i doświadczonego Zbigniewa Żukowskiego, którzy potrafili przypieczętować pierwsze w sezonie zwycięstwo. Już w najbliższą sobotę opolanie zmierzą się z Radlinem, będzie to kolejna szansa na powiększenie skromnego stanu punktów. - Musimy wygrywać, tym bardziej że w tym roku nie ma play off. Jeśli stracimy do rywali dystans, potem już nie będzie szans na jego odrobienie - powiedział Rektor.
SMS Spała - AZS Opole 1:3 (19:25, 21:25, 30:28, 25:27)
Opole: Dymowski, Żukowski, Zagaja, Strzała, Doliński, Lasik, Majka (l)
Spała: Czarnowski, Kozłowski, Żuk, Możdżonek, Drzewiecki, Gromadowski, Drzyzga (l), Sychała, Domonik, Mróz
