Torunianie już tradycyjnie trenują w hali SP 28. Do ligi halowej będą się przygotowywać dwa razy w tygodniu. To tyle samo ile trenują oldboje, którzy sami płacą za wynajem hali. - Na więcej nas po prostu nie stać - przyznaje trener Andrzej Makowski.
Tradycyjnie największym problemem naszej ekipy mogą okazać się właśnie finanse. Do rozgrywek zgłosiło się bowiem dziewięć ekip i mistrzostwa będą rozgrywane systemem ligowym, co znacznie zwiększy ich koszty.
Mimo tego nasza drużyna w tym sezonie chce powalczyć o kolejny medal. - Pomorzanin jest określany zespołem halowowym. Coś w tym jest, bo w zimie zawsze szło nam lepiej niż latem - przyznaje Makowski. Dopiero w ubiegłym roku - po 18 latach medalowej passy, w tym czterech tytułów mistrza Polski - torunianie zakończyli halowe rozgrywki poza podium.
W tym sezonie Pomorzanin ma powrócić na podium. Nadzieje na wysokie miejsce w tegorocznych rozgrywkach rozbudziły dodatkowo udane występy w rundzie jesiennej ekstraklasy. Skazywany na spadek z ligi Pomorzanin grał świetnie i w połowie sezonu jest piąty w tabeli z dwoma punktami straty do trzeciego miejsca. - Biorąc pod uwagę kolejne osłabienia i uzupełnienia składu juniorami zakładaliśmy walkę o utrzymanie. A teraz wygląda na to, że na wiosnę będziemy walczyć o miejsce w play-off - mówi Makowski.
W mistrzostwach Polski na hali Pomorzanin zagra bez Jarosława Kulpy i Bartosza Żywiczki, którzy zostali oddelegowani do zespołu SMS Poznań. Być może naszą ekipę wzmocni za to Leszek Specjał, któremu skończył się kontrakt w Niemczech. Hokeista musi dostać jednak na to zgodę z Polskiego Związku Hokeja na Trawie.
Rozgrywki halowe rozpoczynają się 13 grudnia. Torunianie cztery pierwsze mecze rozegraja przed własną publicznością kolejno z: Rogowem, Gąsawą, Pocztowcem i SMS Poznań.