Polonia Warszawa - AZS Gaz Ziemny Koszalin 94:80

ERA BASKET LIGA. Koszykarze z Koszalina przegrali w Warszawie z Polonią, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie. Trener Jerzy Olejniczak zresztą po meczu był niemal szczęśliwy

- Jestem bardzo zadowolony z tego meczu, poza jedną rzeczą - wynikiem końcowym. Mamy swoje cele i chcemy sprawiać jakieś niespodzianki, ale Polonia to dzisiaj zespół klasy europejskiej - mówił po meczu szkoleniowiec akademików.

Koszalinianie świetnie grali w pierwszej kwarcie, kiedy Andrzej Karaś i Aleksander Kudriawcew trafili pięć razy za trzy punkty, a Polonia nie mogła zatrzymać żadnego ataku rywali. - Zaskoczyliśmy rywali i samych siebie tymi trójkami, bo ostatnio nie było z tym najlepiej - mówił później Karaś.

W dziesiątej minucie po rzucie Senegalczyka Souleymane'a Wane'a było 30:17 dla AZS. Polonia jednak poprawiła obronę i dogoniła koszalinian w kolejnej odsłonie. Nie do zatrzymania był Walter Jeklin (13 punktów). Beniaminek trzymał się nieźle jeszcze do końca trzeciej kwarty, ale później Eric Elliott, Antonio Harvey i Jeklin tylko powiększali przewagę.

Najlepiej wypadł w Warszawie Wane, który ogrywał w ataku zawodnika z dziewięcioletnim doświadczeniem w NBA Antonio Harveya, zebrał 11 piłek i rzucił 22 punkty, popisując się efektownymi wsadami i dobitkami. - Wiem, że mój zespół nie jest może w czołówce, ale w Koszalinie mam wszystko, czego mi potrzeba. Mamy ambitną drużynę, dobrze pracuje mi się z trenerem - mówił po meczu Wane.

Kwarty: 19:32, 28:13, 19:19, 28:16.

Polonia: Elliott 25 (3), Jeklin 23 (4), Nordgaard 15 (2), Harvey 14 (2), Karwowski 0 oraz Hlebowicki 9 (1), Lerić 6, Sidor 2, Jarutis 0, Koszarek 0, Roszyk 0.

AZS: Wane 22, Briegmann 18 (1), Kudriawcew 12 (2), Karaś 11 (3), Wiechowski 9 oraz Lewandowski 6, Dąbrowski 2, Balcerzak 0, Klocek 0, Tomaszewski 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.