Mecze Śląska Wrocław z Odrą Opole od lat traktowane są przez kibiców i zawodników obu zespołów w sposób wyjątkowy. Niezależnie od tego, na jakim poziomie rozgrywkowym drużyny się spotykały, mecze wzbudzały szczególne zainteresowanie. Janusz Sybis, legenda wrocławskiego Śląska, wspominając lata 70., kiedy wrocławski klub święcił największe sukcesy, o meczach z Odrą opowiadał: "Te pojedynki to były prawie jak derby".
W Opolu, podobnie jak we Wrocławiu, marzą o powrocie do piłkarskiej elity. W tej chwili jednak działacze Odry nie myślą o awansie do drugiej ligi, a przede wszystkim o oddłużeniu klubu. Nie oznacza to jednak, że zespół jest słaby. Odra może wygrać z każdym, ale również z każdym może przegrać. Dowodem na to jest porażka ze Swornicą Czarnowąsy, z którą Śląsk wygrał aż 7:2. W kilku jednak spotkaniach zespół z Opola pokazał, że jest groźny i nieobliczalny.
Odra zwłaszcza niebezpieczna jest na własnym stadionie, gdzie straciła raptem trzy bramki. Punkty w Opolu udało się zdobyć tylko Zagłębiu, które wygrało 1:0. Wielu jednak obserwatorów tego meczu twierdziło, że gospodarze zostali skrzywdzeni przez sędziego, ponieważ piłka po strzale zawodnika gości nie minęła linii bramkowej i gola nie było. To wszystko potwierdza, że Śląskowi o punkty nie będzie w Opolu łatwo.
Oprócz kontuzjowanych od dłuższego czasu Patryka Lipińskiego i Roberta Szczota trener Grzegorz Kowalski będzie mógł skorzystać z wszystkich zawodników. W środku obrony będzie mógł już zagrać Waldemar Tęsiorowski. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Odrze. W zespole z Opola zabraknie czterech zawodników: Łukasza Ganowicza, Tomasza Lisińskiego, Piotra Sobotty i Jana Kapolki. Trzej pierwsi pauzują za żółte kartki, a u Kapolki po meczu z Walką Zabrze stwierdzono złamanie kości jarzmowej i zawodnik ten nie zagra już do końca rundy jesiennej. Każdy z nich oprócz Sobotty to obrońca. Jak więc trener Dariusz Kaniuka zestawi defensywę swojego zespołu?
W sobotę będzie ciekawie nie tylko na boisku, ale również na trybunach. Kibice Śląska udadzą się na mecz specjalnym pociągiem. Fani obu zespołów zapowiadają również wyjątkową oprawę - race świetlne, świece dymne, flagi. Mimo iż to tylko trzecia liga, w Opolu szykuje się piłkarskie święto. Niestety, kibice obu zespołów nie darzą się sympatią, a więc służby porządkowe zostaną postawione w stan pogotowia. Oby tylko nie musiały interweniować.
Ostatni raz Odra ze Śląskiem wygrała w sezonie 1979/80 (3:0). Były to zarazem ostatnie bramki, które Odra strzeliła w lidze Śląskowi w Opolu. Ostatni pojedynek obu zespołów w Opolu (sezon 1999/2000) zakończył się bezbramkowym remisem. Wrocławianie w tym sezonie awansowali do ekstraklasy.