Cracovia trenuje przed meczem z ŁKS

Po obozie w Zakopanem piłkarze Cracovii przez dwa dni trenowali na boisku Kabla. Wojciech Ankowski wciąż trenuje indywidualnie i jego gra w tej rundzie jest wykluczona.

- Byłem większym optymistą, jeśli chodzi o Wojtka - przyznaje trener Cracovii Wojciech Stawowy. - Ból w kontuzjowanym kolanie daje się we znaki i dlatego raczej nie zagra w trzech ostatnich meczach. W sobotnim spotkaniu z ŁKS nie wystąpi też Tomasz Wacek, bo pauzuje za czerwoną kartkę, którą dostał w meczu z Pogonią Szczecin.

Trzy najbliższe treningi "Pasów" poświęcone będą głównie doskonaleniu taktyki 4-4-2. - Krycie strefą, gra pressingiem i skrócenie pola gry to nasze trzy główne założenia - wyznaje trener Stawowy. Dziś i jutro nie zabraknie na treningach także elementów wzmacniających siłę i dynamikę.

W tym tygodniu miał być przeprowadzony, z pomocą dr. Jerzego Wielkoszyńskiego, pierwszy test szybkościowy. Trenerzy Cracovii uznali jednak, że obecne warunki atmosferyczne są niesprzyjające i wobec tego lepiej przenieść badania do hali. Zostaną wykonane na początku stycznia.

Drugi trener Robert Jończyk przygotowuje się do wyjazdu na "łowy talentów" do Brazylii, co wcale nie oznacza, że Cracovia rezygnuje z testowania polskich piłkarzy. Stawowy podtrzymuje swoje zainteresowanie Krzysztofem Przytułą, wychowankiem Hutnika, grającym od półtora roku w Szczakowiance. - Widzę go w Cracovii, jeśli tylko sam piłkarz porozumie się z działaczami Szczakowianki - wyjaśnia trener.

Do zakończenia rozgrywek II ligi pozostały Cracovii mecze z ŁKS Łódź (8.11, wyjazd), Tłokami Gorzyce (16.11, u siebie) i Szczakowianką Jaworzno (22.11, wyjazd). Po ostatnim meczu piłkarze dostaną wolne aż do treningu noworocznego.

Copyright © Agora SA