Nasi łyżwiarze w zawodach Pucharu Świata

Polscy łyżwiarze krótkotorowi nie mogą być zadowoleni także z drugiego w tym sezonie startu w Pucharze Świata. Po zawodach w Calgary, tym razem rywalizowali w amerykańskim Marguette

Trener kadry narodowej Tadeusz Matuszek podkreślał w rozmowie z nami dwa tygodnie temu, że jego zawodnicy szykują formę przede wszystkim na mistrzostwa Europy (styczeń) i świata (marzec). Nie zmienia to jednak faktu, że w dwóch występach Pucharu Świata się nie popisali. Zarówno w Calgary, jak i w Marguette tylko Krystian Zdrojkowski (Juvenia Białystok) przebrnął przez pierwszą rundę eliminacji. Karol Bobowicz i Mariusz Wojnowski (obaj niestowarzyszeni w żadnym klubie) tylko w USA mogli cieszyć się z przebrnięcia jednej rundy, ale były to biegi preeliminacyjne (i awansowali z czasami). W obu przypadkach także nasza sztafeta z Przemysławem Jurkiewiczem (Juvenia) odpadała z rywalizacji już po pierwszym biegu.

Zdrojkowski tym razem przebrnął przez eliminacje na 1000 m (w Calgary na 500). Niestety, w ćwierćfinale przegrał nie tylko z przedstawicielami najsilniejszych nacji w short-tracku na świecie, ale także z dobrze znanym ze startów w zawodach Maple Cup w Białymstoku Słowakiem Matusem Uzakiem.

Nienajlepsze starty Polaków mogą sprawić, że nie wezmą udziału w kolejnych zawodach z cyklu Pucharu Świata na przełomie listopada i grudnia w Azji. - Wyjazd ten uzależniamy od wyników uzyskanych w Marguette - stwierdził wcześniej kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Jerzy Liebchen.

Mimo wszystko Matuszek, który chciał, by jego zawodnicy zebrali trochę punktów procentujących później przy rozstawianiu biegów na najważniejszych imprezach, w pewnym stopniu swój cel osiągnął. Zdrojkowski zajmuje bowiem obecnie 13. pozycję w klasyfikacji Pucharu Świata. Wyprzedza wielu mocniejszych zawodników od siebie, którzy startowali tylko w jednych zawodach pucharowych.

Copyright © Agora SA