Groclin Grodzisk Wlkp. wyeliminował Herthę Berlin!

Wicemistrzowie Polski wygrali 1:0 po golu zdobytym w 85. min i zagrają w II rundzie Pucharu UEFA

Wicemistrzowie Polski spisali się w pierwszym meczu bardzo dobrze, ale osiągnęli rezultat, który w meczach pucharowych nie jest najlepszy. Polakom do awansu potrzebne było zwycięstwo, a Niemcom wystarczał każdy bramkowy remis.

W pierwszej połowie berlińczycy wyglądali na zagubionych na małym stadioniku w Grodzisku. Był on zapełniony prawie w całości i po raz pierwszy słychać było na nim tak głośny doping. Uskrzydlił on piłkarzy Groclinu, którzy mieli przed przerwą zdecydowaną przewagę. Brakowało im jednak sytuacji strzeleckich. Oddali w tej części tylko jeden celny strzał. Niemieccy dziennikarze byli pod wrażeniem gry Polaków, po przerwie jednak mogli podziwiać już także akcje swojego zespołu. To Niemcy byli bowiem bliżsi strzelenia bramki, ale marnowali tak dobre okazje, jak strzał z kilku metrów Artura Wichniarka, po którym piłka trafiła w słupek.

Kluczowe dla losu dwumeczu było wejście na boisko Piotra Piechniaka. Trzy razy uderzał on groźnie na bramkę Kiralya, i w trzecim przypadku była to akcja, która dała Groclinowi gola. Węgierski bramkarz Herthy nie potrafił utrzymać piłki, przejął ją Niedzielan i podał do Rasiaka, który z bliska strzelił gola. Był to "rewanż" za znakomite podania Rasiaka, po których Niedzielan zdobywał w sobotę bramki w meczu reprezentacji w Budapeszcie.

Groclin Grodzisk Wlkp. - Hertha Berlin 1:0 (0:0)

Bramka: Rasiak (85. min, po podaniu Niedzielana)

Groclin: Liberda - Mynar, Wieszczycki, Pawlak (28. Gorszkow), Kriżanac - Zając Ż, Sobolewski, Mila (90. Kaczmarczyk), Sedlaćek (65. Piechniak) - Niedzielan, Rasiak

Hertha: Kiraly - Rehmer, Van Burik Ż, Friedrich - Pinto (80. Goor), Schmidt (82. Dardai), Neuendorf, Simunić, Hartmann Ż (88. Madlung) - Wichniarek Ż, Bobić

Widzów 4 tys.

Sędzia: Paulo Paraty da Silva (Portugalia)

Pierwszy mecz 0:0; Awans Groclinu

Groclin - Hertha

Huub Stevens

trener Herthy

Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do meczu, i nasza gra też wyglądała dobrze. Zabrakło nam gola, który dałby nam awans. Taki wynik rywalizacji z Groclinem to dla nas katastrofa. Trudno mi się pogodzić z tym, że żegnamy się z Pucharem UEFA już po pierwszej rundzie.

Dusan Radolsky

trener Groclinu

Pucharowa matematyka, która premiuje gole strzelone na wyjeździe miała duży wpływ na to, co działo się na boisku. Więcej było taktyki, niż gry w piłkę. Nasze zwycięstwo jest ważne nie tylko dla Dyskobolii, ale i dla całej polskiej piłki. To świetny wynik i mam nadzieję że w następnej rundzie też się o taki postaramy. Byliśmy lepsi od Herthy, a za duży sukces uznaję to, że w dwóch meczach z taką drużyną nie straciliśmy gola.

Piotr Reiss

piłkarz Lecha, były gracz Herthy

Hertha to ogromny klub, z możnymi sponsorami, którzy oczekują wielkich wyników. Piłkarze zagrali jednak fatalnie, a tak słabej Herthy nigdy nie widziałem. Niemcy zagrali tak, że nie zasłużyli na nic. Awans Groclinu jest sprawiedliwy, a Herthę czekają teraz ciężkie dni.

Fredi Bobić

napastnik Herthy

Zgadzam się, że w pierwszej połowie zagraliśmy źle. Po przerwie mieliśmy jednak przewagę. Były nawet okazje, by strzelić bramkę. Zabrakło nam jednak szczęścia.

Marko Rehmer

obrońca Herthy

Do przerwy nic nam nie wychodziło, ale później graliśmy już ofensywnie, do przodu. Powinniśmy prowadzić, ale to rywale strzelili bramkę z kontrataku.

Artur Wichniarek

napastnik Herthy

To dla nas katastrofa. Ani ja, ani Fredi Bobic, ani Zecke nie potrafiliśmy wykorzystać okazji. Nie tak miał wyglądać ten sezon, chcieliśmy pokazać się w Pucharze UEFA i powalczyć w Bundeslidze. Nic nam jednak nie wychodzi i zaczyna brakować czasu, by odwrócić tę złą kartę.

Tomasz Wieszczycki

pomocnik Groclinu

Przeglądałem historię pojedynków polsko-niemieckich i naszych zwycięstw było w niej bardzo niewiele. Dlatego czujemy ogromną satysfakcję, bo wyeliminować Niemców to duża sztuka. W pierwszym meczu Hertha nas zlekceważyła, i chyba nadal nie może zrozumieć, że odpadła z zespołem z jakiegoś Grodziska. Jestem pewien że następni nasi rywale już takiego błędu nie popełnią, i będzie nam trudniej. Nie chcielibyśmy teraz trafić na Hiszpanów.

Nasi piłkarze stanowią o sile reprezentacji i cieszę się, że potwierdzili to w klubie.

Mariusz Pawlak

kontuzjowany obrońca Groclinu

To chyba ten sam uraz mięśnia, co w Berlinie. Jadę się jednak upewnić na badanie USG.

Andrzej Niedzielan

napastnik Groclinu

Może wreszcie Niemcy uderzą się w piersi i zaczną patrzeć na nasz futbol. ich buńczucznych wypowiedzi przed meczem nie dało się już czytać. Awansowaliśmy zasłużenie dzięki swojej sile, a nie słabości rywala. W pierwszym meczu Hertha zagrała strefa i mieliśmy dużo miejsca. Gdyby była tak samo ustawiona dzisiaj, to wygralibyśmy kilkoma bramkami. Niemcy zaczęli jednak kryć nas indywidualnie i bardzo ograniczyli nam miejsce. Za mną np. cały czas biegał Friedrich i musiałem grać tyłem do bramki, a bardzo tego nie lubię. Jesteśmy szczęśliwi a najbardziej cieszy nas to że ciągle robimy postępy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.