Z Levskim Sofia i HotVolleys Wiedeń grali już dwukrotnie. Belgijskie Noliko Maaseik pokonali w ubiegłym roku w ćwierćfinale.
- Nigdy nie zastanawiamy się, czy wyniki losowania są dobre, czy złe - zaznacza Andrzej Kubacki, drugi trener Mostostalu. - W tamtym roku mówiono o naszej grupie, że była bardzo ciężka, a wyszliśmy z niej na pierwszym miejscu. Zresztą nasi rywale grupowi co roku dokonują rewolucji kadrowych i nie wiadomo, w jakich składach zagrają.
Mostostal jako trzeci i czwarty zespół dwóch ostatnich edycji Ligi Mistrzów był w niedzielnym losowaniu drużyną rozstawioną.
Prezes Mostostalu Kazimierz Pietrzyk ocenia wyniki wiedeńskiego losowania jako dobre. - Już wcześniej postawiłem przed zespołem cel, a jest nim wyjście z grupy. Patrząc na rywali, stać nas na to. Gdyby się udało przeskoczyć ćwierćfinały, to byłoby bardzo dobrze - wybiega w przyszłość Pietrzyk. Po chwili dodaje, że ma świadomość, iż jego zespół to zupełnie inna drużyna niż przed rokiem. Cieszy się, że w grupie nie ma zespołów z Rosji i Włoch.
Do ćwierćfinałów awansują automatycznie zwycięzcy grup i trzy z pięciu drugich zespołów z najlepszym dorobkiem punktowym. Rywalizacja w grupach rozpocznie się w grudniu.
Grupy Ligi Mistrzów
A: Sisley Treviso, SCC Berlin, Olympiakos Pireus, Pamapol AZS Częstochowa
B: Paris Volley, Almeria, Crvena Zvezda Belgrad, Knack Roeselare
C: Lokomotiw Biełgorod, Lube Banca Macerata, Iraklis Saloniki, Dukla Liberec
D: Iskra Odincowo, Tours VB, VfB Friedrichshafen, Parnu
E: Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle, Noliko Maaseik, Levski Sofia, Aon HotVolleys Wiedeń