Bajerski kandydatem do stałej dzikiej karty

Rywalem żużlowca Apatora/Adriany jest Duńczyk Hans Andersen

- Myślę, że straciłem już szanse na starty w Grand Prix w kolejnym sezonie - mówił przed ostatnim, sobotnim turniejem w norweskim Hamar żużlowiec Apatora/Adriany. Okazuje się jednak, że wcale nie. Dobra postawa Bajerskiego w pierwszej połowie sezonu nie pozostała niezauważona. - Decyzja o przyznaniu stałych dzikich kart zostanie podjęta najpóźniej pod koniec października. Po ostatnim turnieju Hamar zbierze się odpowiednia komisja FIM i to ona zdecyduje o nominacjach - mówił "Gazecie" przed dwoma tygodniami Postlethwaite.

Pierwsze decyzje zostały jednak podjęte znacznie wcześniej. Już w programie na GP Norwegii wydrukowano listę kandydatów do sześciu stałych dzikich kart w przyszłym sezonie. Znaleźli się na niej: Jarosław Hampel, Czech Lukas Dryml, Anglicy Mark Loram i Lee Richardson, Szwed Mikael Max, Bajerski i Andersen.

To nieoficjalna lista, ale potwierdził ją później szef Benfield Sports International John Postlethwaite na bankiecie w Hamar. Komisja Wyścigów Torowych (CCP) Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) niemal na pewno przychyli się do nazwisk wytypowanych przez BSI, która od kilku lat niepodzielnie rządzi w światowym żużlu. Inna sprawa, że te nazwiska nie są żadną niespodzianką. Hampel już wcześniej był wysoko klasyfikowany. - Polak jest indywidualnym mistrzem świata juniorów, a poza tym świetnie spisał się w wrześniowym turnieju Grand Prix w Bydgoszczy. Na pewno jest poważnym kandydatem - uważa o nim Postlethwaite.

Dryml, Loram i Richardson przegrali w tym sezonie z kontuzjami, a Max znajdzie się w cyklu choćby po to, żeby wzmocnić podupadającą nieco reprezentację "Trzech Koron" (w GP utrzymali się jedynie Tony Rickardsson i Andreas Jonsson; eliminacji nie przebrnął nikt).

O ostatnie szóste miejsce rywalizują Bajerski i Andersen. Który z nich ma w tej chwili większe szanse? Atutem torunianina jest z pewnością wysokie jak na debiutanta miejsce w końcowej klasyfikacji GP 2003 (12.), Andersen, zastępujący w GP Billy Hamilla, był dopiero 17., ale w trzech turniejach nie wziął udziału z powodu kontuzji dłoni. W tej chwili oba kraje mają po trzech przedstawicieli w cyklu: Polska - Tomasza Golloba, Piotra Protasiewicza (wygrał eliminacje) i Hampela; Dania - Nicki Pedersena, Bjarne Pedersena i Jespera Jensena (daj ostatni weszli z eliminacji). Być może jednak BSI będzie chciała przekuć sukces N. Pedersena na zwiększenie popularności speedway'a w Danii. Wtedy szanse torunianina znacznie zmaleją. Oficjalną decyzję o przyznaniu dzikich kart na sezon 2004 BSI ogłosi 26 października, podczas Biennale FIM w Annecy.

jp

Bajerski kontra Andersen

12 miejsce w GP 2003 17

4,8 średnia na bieg w GP 5,5

Kto pojedzie w GP 2004?

Najlepsza dziesiątka GP 2003: 1. Nicki Pedersen (Dania), 2. Jason Crump (Australia), 3. Tony Rickardsson (Szwecja), 4. Leigh Adams (Australia), 5. Greg Hancock (USA), 6. Tomasz Gollob (Polska), 7. Scott Nicholls (Wielka Brytania), 8. Rune Holta (Norwegia), 9. Ryan Sullivan (Australia), 10. Andreas Jonsson (Szwecja); szóstka z eliminacji: Piotr Protasiewicz (Polska), Bohumil Brhel (Czechy), Bjarne Pedersen (Dania), Kai Laukkanen (Finlandia), Ales Dryml (Czechy), Jesper Jensen (Dania); stałe dzikie karty*: Jarosław Hampel (Polska), Mikael Max (Szwecja), Lukas Dryml (Czechy), Mark Loram (Wielka Brytania), Hans Andersen (Dania) lub Tomasz Bajerski (Polska)

* - lista nieoficjalna

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.