Roman Stępień, prezes ŁKS: Do rozpoczęcia ligi zostały dwa tygodnie, dlatego nie należy wpadać w panikę. Na razie nie firm, które chcą sponsorować drużynę, ale nie poddajemy się i do końca będziemy szukać pieniędzy. Trudna sytuacja gnębi nas od czterech lat, a w Łodzi trudno znaleźć stabilnego sponsora. W klubie są ludzie, którzy odpowiadają za fundusze i mam nadzieję, że uda im się znaleźć pieniądze na działalność sekcji.
- Jeśli ktoś pożyczy mi pieniądze, mogą dalej finansować sekcję koszykówki. Sami, jako stowarzyszenie, nie jesteśmy w stanie przekazać nawet złotówki.
- Znów ktoś kłamie. Na razie szukamy tylko zarządcy, który w profesjonalny sposób będzie prowadził sobotnio-niedzielny bazar.
- To tylko jedna z propozycji. O tym, kto będzie zarządzał bazarem, nie będę decydował wyłącznie ja, ale cały zarząd ŁKS. To przekracza moje kompetencje, dlatego decyzja musi być podjęta kolegialnie.
- Mieliśmy omówione wszystkie punkty, ale w ubiegłym tygodniu władze miasta zmieniły jeden z paragrafów. Chodzi o to, że będzie mogło wypowiedzieć umowę dzierżawy przed jej zakończeniem bez podawania przyczyn. Dlatego nie możemy podpisać takiej umowy.