Niespodzianka w Katowicach. AZS AWF - Kolporter Kielce 25:24

Bardzo słaby mecz rozegrały wczoraj piłkarki ręczne Kolportera. Kielczanki niespodziewanie przegrały w Katowicach z beniaminkiem ekstraklasy, AZS AWF 24:25

Kryzys w kieleckim zespole trwa. Jakie są tego przyczyny? - Nie wiem, ale fakt, że jesteśmy w dołku - przyznał wczoraj trener Andrzej Drużkowski. Kielecka drużyna miała włączyć się do walki o najwyższe cele, a tymczasem przegrała już trzy z pięciu ligowych spotkań. - Nie chcę jednak zmieniać drogi, którą z tym zespołem objąłem. Nadal mierzymy wysoko i wierzę, że w końcu ta maszyna zaskoczy - stwierdził trener Kolportera.

Wczoraj nie zaskoczyła w pierwszej połowie i to zadecydowało o porażce kielczanek. Po wyrównanych kilkunastu pierwszych minutach przełomowym momentem okazał się drugi kwadrans pierwszej części. Od stanu 9:6 dla AZS AWF Kolporter stracił sześć goli z rzędu i w 23. min było po dwóch bramkach Anny Markiewicz już 15:9. - Nie wiem jak to się dzieje. Dziewczyny stwarzają sytuacja rzutowe i... strzelają kilka metrów nad bramką - zastanawiał się Drużkowski. Do tego świetnie w katowickiej bramce spisywała się do niedawna zawodniczka Kolportera Krystyna Wasiuk. Przed przerwą kielczanki zniwelowały nieco straty.

Druga połowa była już wyrównana, ale gospodynie cały czas prowadziły. - Co z tego, że graliśmy lepiej, skoro znów szwankowała skuteczność - mówił Drużkowski. Mimo to kielczanki miały szansę choć na remis. Dwie minuty przed końcem po dwóch trafieniach Natalii Artsiomenki gospodynie wygrywały tylko 24:22. Ludmiła Tuz wykorzystała jednak rzut karny dla AZS AWF, a 24. bramkę kielczanki zdobyły równo z końcową syreną.

W niedzielę o godz. 17 Kolporter podejmuje Gościbię Sułkowice.

AZS AWF KATOWICE - KOLPORTER KIELCE 25:24 (17:12)

AZS AWF: Wasiuk, Flejtuch - Serwa 4 (1), Krzemińska 4, Biłobran 3, Samsel 4, Markiewicz 4, Tuz 5 (2), Powałka 1, Łukasik. Kolporter: Pawłowska, K. Rębosz - Duda 9 (5), Artsiomenka 7, Dworaczyk 6, Sęktas 1, Prokop 1, D. Rębosz, Czaplińska, Gruba, Rolak, Swatko. Sędziowali: Marcin Kucharski i Przemysław Stężowski (Lublin). Kary: 16. i 12. minut. Widzów ok. 250

Przebieg meczu: I połowa: 3:1, 5:4, 7:4, 7:5, 9:5, 9:6, 15:6, 17:12; II połowa: 19:13, 21:14, 22:15, 24:18, 24:22

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.